Zamknij

Miodobranie  w KGHM! „Miedziowe pszczoły” przyciągnęły najmłodszych i dorosłych! To finał drugiej edycji świetnego projektu

Łukasz Kaźmierczak Łukasz Kaźmierczak 18:39, 24.09.2025 Aktualizacja: 19:07, 24.09.2025
Skomentuj

Dziecięcy śmiech, zapach świeżego miodu i pasjonująca lekcja o życiu pszczół – tak wyglądała dzisiejsza edycja miodobrania w KGHM. Program „Miedziowe Pszczoły” znów połączył świat przemysłu z naturą, pokazując, że odpowiedzialność ekologiczna może zaczynać się już w ulu.

 

W środę (24.09.) w centrali KGHM w Lubinie odbyło się miodobranie – finał drugiej edycji programu edukacyjno-ekologicznego „Miedziowe Pszczoły”. Głównym bohaterem wydarzenia, oprócz samych owadów, były dzieci, które z bliska mogły doświadczyć magii pszczelarstwa. Organizatorem i sercem całej inicjatywy był Paweł Krawczonek – opiekun pasiek KGHM i twórca rodzinnej „Pasieki Dziadka Tolka”.

Słodki finał, trudny sezon

Ta druga edycja cieszy mnie szczególnie, bo finałem jest obecność dzieci. Ci najmłodsi uczestnicy mogą usłyszeć, jak bardzo ważna jest pszczoła i co nam oferuje, ale też jak kluczowa jest dla życia na planecie

– powiedział z dumą Paweł Krawczonek, opiekun firmowych pasiek.

Choć warunki pogodowe nie sprzyjały w tym roku pszczołom – deszczowe i chłodne miesiące znacząco ograniczyły ilość nektaru – udało się zebrać nieco miodu. Tego dnia słodkości trafiły prosto do rąk małych pomocników.

 

- To nie jest pasieka nastawiona na pozyskiwanie miodu. To miejsce edukacji i troski o środowisko. Pszczoła ma się u nas bardzo dobrze, choć oczywiście trochę słodkości podebraliśmy, żeby móc dziś wszystkich poczęstować – podsumował Krawczonek.

 

Pszczoły w cieniu przemysłu? „Poradzą sobie”

Dolny Śląsk, mimo przemysłowego charakteru, wciąż daje przestrzeń dla pszczelarstwa. Jak podkreślił Krawczonek, pszczoły potrafią unikać zagrożeń. - Pszczoła doskonale wie, gdzie polecieć i czego nie przynieść do ula. Musi sobie radzić, jak każdy inny na tej planecie. Ale my staramy się jej to jak najbardziej ułatwić – mówił.

Jednocześnie nie ukrywał, że obecny sezon jest znacznie trudniejszy niż poprzedni. – Gryka, wrzos czy facelia – to pożytki uzależnione od pogody, a ta była w tym roku gorsza. Dlatego teraz kluczowe jest odpowiednie przygotowanie pszczół do zimy – wyjaśnił.

 

Dzieci w ulu, czyli edukacja przez zabawę

Prawdziwą atrakcją miodobrania była część edukacyjna. Dzieci nie tylko poznawały życie pszczół w teorii, ale też aktywnie uczestniczyły w warsztatach: od wirowania miodu, przez tworzenie świeczek. Zbijały nawet ramki do uli i oczywiście kosztowały przeróżnych miodów. 

– Staramy się mówić o pszczole w formie bajki. Dzieci słyszą o pszczole-policjantce, królowej czy trutniach leniuchach, ale za tą formą kryje się konkretna wiedza. Wychodzą z tych zajęć z poczuciem, że to bardzo ważny owad, o którego warto dbać – opowiadał z entuzjazmem Krawczonek.

Podczas prezentacji dzieci dowiedziały się m.in. jak pszczoły zimują, jak rozpoznają swój ul, a także czym jest „kuszka” – tradycyjny ul wykorzystywany przed laty.

 

Miedziowe pszczoły jako wizytówka KGHM

KGHM, globalna spółka surowcowa, dba o edukację ekologiczną najmłodszych. Program „Miedziowe Pszczoły” to przykład działań CSR z najwyższej półki – łączy ochronę owadów zapylających z realną edukacją. – Podziwiam ten temat. Cieszę się, że mogę to prowadzić właśnie w tak prestiżowej firmie. Ale największą wartością jest to, że skierowaliśmy projekt do najmłodszych – do przedszkoli i szkół. I to się dzieje. To jest najlepsza forma edukacji przyrodniczej – podkreślał Krawczonek.

 

Pszczelarz z tradycją i misją

Paweł Krawczonek to nie tylko opiekun firmowych pasiek, ale też pszczelarz z serca i tradycji. Jego własna „Pasieka Dziadka Tolka” to hołd dla rodzinnego dziedzictwa. – Dziadek założył pasiekę w latach 50., ja jako dziecko jeździłem z nim i tak zostało. Z pszczołami jest mi bardzo po drodze – mówił z uśmiechem. Na co dzień dogląda wszystkich pasiek należących do KGHM, dba o kondycję uli, przygotowuje pszczoły do zimy i – jak sam mówi – zabiega o to, by w CV KGHM znalazł się tak wartościowy projekt jak ochrona owadów zapylających.

 

Jak informuje KGHM, „Miedziowe Pszczoły” to inicjatywa mająca na celu ochronę pszczół i wspieranie lokalnego ekosystemu. Projekt obejmuje  utrzymanie 18 uli rozmieszczonych przy Zakładzie Hydrotechnicznym, Zakładach Górniczych Lubin, Zakładach Górniczych Rudna, Hucie Miedzi Legnica, Hucie Miedzi Cedynia oraz Hucie Miedzi Głogów. Co roku, „Miedziowe Pszczoły” wieńczy wspólne Miodobranie dedykowane dzieciom pracowników KGHM. Chcąc promować działania proekologiczne także wśród mieszkańców Dolnego Śląska, KGHM organizuje warsztaty dla przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych regionu. Prowadzą je zaprzyjaźnieni pszczelarze, którzy przybliżają najmłodszym życie i rolę niezwykłych owadów w ekosystemie.

„Miedziowe Pszczoły” to jeden z projektów KGHM na rzecz ekologii i środowiska naturalnego w Zagłębiu Miedziowym. Spółka od lat realizuje program nasadzeń lasów, którego celem jest m.in. kompensacja emisji CO2 do atmosfery. Tylko w dwóch ostatnich latach KGHM zasadził ponad pół miliona drzew i krzewów. Obecnie Spółka aktywnie zarządza ponad 1300 ha lasów w naszym regionie, a tereny jej oddziałów są domem dla wielu gatunków dzikich zwierząt.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%