Rock wraca do Głogowa. Krzyszkowski: Zagramy dla ciężko chorej Uli

Cztery soboty, dziewięć zespołów, setki fanów i jedno wspólne przesłanie: pomóc Uli Brach-Dyk, żonie muzyka, która walczy z rzadkim nowotworem.

W każdą sobotę listopada w Centrum Kopernik przy ulicy Galileusza 18 odbywać się będą koncerty w ramach Kanciapa Rock Festiwalu – cyklu, który ma nie tylko dostarczyć muzycznych emocji, ale też wesprzeć zbiórkę na leczenie Uli Brach-Dyk, żony jednego z głogowskich muzyków.

Rock wraca do Głogowa

Pomysł na Kanciapa Rock Festiwal zrodził się z tęsknoty za żywą muzyką i klimatem dawnych rockowych imprez.

– Brakuje w Głogowie tego rocka – mówi Jacek Krzyszkowski, organizator wydarzenia i członek zespołu Roślina.

Koncerty będą odbywać się w miejscu nietypowym – w sali prób przy ulicy Galileusza 18, która na czas festiwalu przeobrazi się w kameralną salę koncertową.

– Mamy dosyć duże pomieszczenie, więc stwierdziliśmy, że możemy to wykorzystać. Przerabiamy naszą salę prób na prawdziwą scenę: będą kotary, światła, wszystko zrobione zawodowo – zapowiada Krzyszkowski.

Muzyka i pomoc w jednym rytmie

Wstęp na koncerty będzie bezpłatny, ale w ich trakcie prowadzona będzie zbiórka na leczenie Uli Brach-Dyk, żony basisty zespołów Fucktory i Mortemorium. Kobieta zmaga się z bardzo rzadkim nowotworem.

– Nie ma nawet nazwy na tę chorobę. Ula przeszła operację, jest po chemii, walczy o życie. I pomyśleliśmy, że skoro i tak chcemy grać, to zróbmy przy okazji coś dobrego – tłumaczy organizator.

Na miejscu stanie specjalna, przezroczysta skarbonka, do której będzie można wrzucić pieniądze.

– Wstęp jest darmowy, ale kto chce, może pomóc. Nawet drobna moneta ma znaczenie. Każdy, kto przyjdzie, dołoży swoją cegiełkę – dodaje Krzyszkowski.

Cztery soboty, osiem zespołów, jeden cel

Festiwal wystartuje 8 listopada i potrwa do końca miesiąca. W każdą sobotę zagrają inne zespoły: 8 listopada – Made, Roślina; 15 listopada – Miasto Gniewu, cHMURa; 22 listopada – Mesmer, Fucktory29 listopada – Peacemaker, Hexendecimal, Mortemorium.

– To będzie muzyka różnorodna, od rocka po metal. Każdy znajdzie coś dla siebie. I nawet jeśli ktoś nie jest fanem ciężkiego grania, warto przyjść, bo chodzi też o wspólnotę i o pomaganie – podkreśla.

Zespoły grają za darmo

Co ciekawe, wszystkie zespoły wystąpią całkowicie charytatywnie. – Wszystkie kapele grają za darmo. Nikt nie pytał o honorarium. Każdy chce pomóc, bo każdy z nas wie, że choroba może spotkać każdego – niezależnie od wieku czy sytuacji życiowej – mówi Krzyszkowski.

Jak dodaje, zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów. – Ludzie szukają grania. Codziennie ktoś do nas pisze, że chciałby wystąpić. Jeśli ta edycja wypali, to w przyszłym roku na pewno zrobimy kolejną – zapowiada.

Kanciapa Rock Festiwal to więc nie tylko powrót do korzeni lokalnej sceny muzycznej, ale też dowód, że rock ma w sobie moc większą niż głośne – taką moc pomagania.