Stowarzyszenie "Daremny Trud" zaprasza w najbliższy wtorek do głogowskiego Neptuna. Tu spotkają się osoby, które wyszły z nałogu lub są na etapie terapii.
– Najważniejsze to chcieć. Bo wszystko zaczyna się w głowie – mówi Tadeusz Machowski ze Stowarzyszenia "Daremny Trud". To właśnie on od maja prowadzi w Głogowie cykl spotkań i konferencji dla osób walczących z uzależnieniem. Najbliższa z nich odbędzie się już we wtorek w Neptunie.
Tadeusz Machowski podkreśla, że inicjatywa ma charakter otwarty i bezpieczny. – To rozmowy ludzi, którzy chcą coś zmienić. Nie nagrywamy, nie robimy zdjęć. Nikt nie musi się obawiać – zapewnia. W spotkaniach uczestniczą terapeuci i osoby, które wyszły z nałogu, gotowi doradzić i wysłuchać.
Od 22 maja takie konferencje odbywają się regularnie – co tydzień, bez żadnej przerwy. Początki były skromne, ale z każdym spotkaniem grupa się rozrasta. – Zaczynaliśmy od sześciu osób, teraz przychodzi około piętnastu, czasem dziewiętnaście. Niektórzy wracają, inni pojawiają się tylko raz – z ciekawości, albo żeby spróbować coś zrozumieć – opowiada założyciel stowarzyszenia.
Jak mówi, wielu uczestników zadaje to samo pytanie: jak przestać pić?
– Sposób jest tylko jeden – sam zainteresowany musi chcieć. Terapeuci, detoks, to tylko wsparcie. Leczenie zaczyna się wtedy, gdy człowiek powie: „chcę przestać” – zaznacza nasz rozmówca.
Tadeusz Machowski nie ukrywa, że sam przeszedł długą drogę. – Byłem alkoholikiem przez pół wieku. Otarłem się o śmierć, a wtedy zrozumiałem, że muszę coś zmienić. Albo mi postawią krzyż, albo ja postawię krzyż – wspomina. Ten krzyż naprawdę stoi dziś w Głogowie na przeciwko miasteczka ruchu drogowego. – Nie ma na nim żadnego napisu. Chciałem, żeby był przestrogą samą w sobie – mówi Machowski.
Stowarzyszenie "Daremny Trud" nie tylko prowadzi cotygodniowe konferencje, ale także organizuje większe wydarzenia – takie jak Głogowskie Dni Trzeźwości. Kolejna edycja, jak odbędzie się 18 kwietnia 2026 roku w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa.
– Niektórzy mówią, że to „daremny trud”, ale ja wiem, że nie. Znam już siedem osób, którym naprawdę się udało. A jeśli choć jedna osoba wyjdzie z nałogu – to znaczy, że było warto – podkreśla z przekonaniem Tadeusz Machowski.
I jednocześnie zauważa, że problem nadużywania alkoholu wciąż jest poważny, mimo że barów jest dziś mniej niż kiedyś. – Teraz największym zagrożeniem są małpki. To taka łatwość picia, której dawniej nie było. Widzę czasem dobrze ubrane kobiety, które kupują małpeczkę „na szybko”. To smutne. Alkoholizm nie wybiera – dotyka i kobiet, i mężczyzn – mówi.
Jak dodaje Tadeusz Machowski, działalność stowarzyszenia to dla niego forma spłaty długu wobec życia.
– Trzeźwość jest bezcenna. Dopiero teraz wiem, jaki świat jest piękny. Szkoda tylko, że nie można cofnąć czasu – kończy ze wzruszeniem.
Konferencja „Ocaleni są wśród nas” odbędzie się we wtorek (11.11) o godzinie 18:00 w głogowskim Neptunie. Spotkanie potrwa około dwie godziny.

Konie galopują do hospicjum w Głogowie
To nie żaden wymysł, tylko forma terapii znana jako holistyka konna – konie są specjalnie szkolone, by wspierać chorych emocjonalnie i fizycznie. W wielu szpitalach i hospicjach na świecie takie wizyty są codziennością. Wystarczy się odrobinę doinformować, zanim zacznie się drwić z dobra
Adam
18:57, 2025-11-09
Konie galopują do hospicjum w Głogowie
Nie każdy potrafi pojąć, że dobroć to siła, a szyderstwo to tylko słabość w przebraniu odwagi.
Daniel
18:52, 2025-11-09
Minister od KGHM odszedł
Zadbał ale o siebie. Następny krwiopijca KGHM u. Jeśli coś zrobił to nie za darmo.
Górniczka
18:30, 2025-11-09
W Głogowie otwarcie o wychodzeniu z nałogu
Uzależnienie to nie jest wybór. To maskowanie ran z dzieciństwa. Często ludzie nie są tego świadomi, piją żeby nie czuć bólu w środku
ABCD
18:13, 2025-11-09
1 1
Uzależnienie to nie jest wybór. To maskowanie ran z dzieciństwa. Często ludzie nie są tego świadomi, piją żeby nie czuć bólu w środku
1 0
Uzależnienie to zawsze wybór tak jest z piciem i paleniem na przykład zawsze można nie zaczynać, na ból w środku można zrobić wiele innych żeczy, najprościej jest zapić i tyle nie trzeba pomyśleć i zrobić coś innego,nikt mi nie powie ze to nie wybór
0 0
Ja sięgnąłem po alkohol I papierosy w wieku 12 lat niedługo po tym narkotyki. Myślę, że nie miałem wtedy wyboru, świadomości. Uzależniłem się od razu i długo tylko zaspokojenie się liczyło. Niestety uzależniony nie ma kontroli ani nad piciem ani nad swoim życiem