Tajemniczy obiekt nad jednostką wojskową w Głogowie. Wiemy co tam latało

Głogowian zaniepokoił dron latający nad Głogowem. Obawiali się, że obserwuje nasze wojsko. Bo tak faktycznie wyglądało. - Lepiej chuchać na zimne – zawiadomili nas o niepokojącej sytuacji.

Widzieli drona w poniedziałek (17.11) wieczorem, zdjęcia i filmy zrobili po godz. 19.

Latał w okolicach jednostki wojskowej na ul. Wojska Polskiego. Ze względu na sytuację związaną z wysadzeniem torów, chcemy się tym podzielić

– dostaliśmy taką wiadomość. Obserwatorzy obawiali się, że dron stał nad jednostką wojskową jakieś 5 minut i ją obserwował.

Dziękuję głogowianom za czujność

– chwali major Szymon Janicki, zastępca dowódcy 4 Głogowskiego Batalionu Inżynieryjnego, którego zapytaliśmy o tę sytuację. Po jego wyjaśnieniach można spokojnie odetchnąć: okazuje się, że nikt nie śledził naszych żołnierzy ani nie planował aktów dywersji czy sabotażu. Nasi żołnierze i nasza jednostka są bezpieczne.

Wojsko też widziało tego drona i zdążyło go zweryfikować.

Jednostka latająca, którą zaobserwowali także czytelnicy portalu MyGlogow, została zweryfikowana i od razu powiem, że nie latała bezpośrednio nad naszą jednostką wojskową, ale faktycznie w jej pobliżu. Z dołu mogło powstać wrażenie, że znajduje się nad nami

- major Szymon Janicki poinformował, że dron, który zaobserwowano w poniedziałkowy wieczór w pobliżu jednostki wojskowej, należy do Urzędu Miasta w Głogowie i jego lot był zgłoszony przez specjalną aplikację. Jak ustalono, ten dron robił przeloty nad miastem w celu badania jakości powietrza.

Dziękuję wszystkim za czujność i obywatelską postawę

– mówi wojskowy.

Mogę poinformować zainteresowanych, że teren naszej jednostki został wyłączony z zamkniętej przestrzeni powietrznej – czyli znajduje się w strefie zakazu lotów. Obecnie prowadzimy jednak negocjacje z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, gdyż chcemy zamknąć dla lotów nieznacznie większy obszar, niż ten nad jednostką. Trwają negocjacje, jaka to będzie strefa

- mówi zastępca dowódcy głogowskiej jednostki. Te rozmowy jeszcze trwają, ale gdy teren zakazu lotów zostanie poszerzony, to będzie z jednej strony utrudnienie dla osób, które używają dronów, ale z drugiej zwiększenie bezpieczeństwa. Nikt niepowołany nie będzie latał także w okolicach jednostki wojskowej.

Nie rejestrowaliśmy jak dotychczas żadnych incydentów z udziałem dronów nad naszą jednostką wojskową. Zdarzają się loty bliskie, lecz głównie dronów należących właśnie do urzędu miasta. Informuję także wszystkich, że wojsko posiada własne jednostki, dlatego zdarza się, że latają drony wojskowe

- dodaje.