Zamknij

Na ulicach Głogowa rozegrały się sceny jak z gangsterskiego filmu!

Dorota Nyk Dorota Nyk 18:30, 29.12.2025 Aktualizacja: 17:14, 29.12.2025
Skomentuj

Ludzie przez okna widzieli, jak jakieś samochody zagrodziły drogę busowi, były krzyki i przekleństwa, grożenie, a potem przyjechała policja. Co się działo? To grupa szybkiego reagowania mieszkańców pobliskiej Zaborni dopadła podejrzanych.

Wszystko się rozegrało w miniony weekend. Mieszkańcy podgłogowskich miejscowości są szczególnie czujni po tym, jak w Wigilię i na święta złodzieje okradli kilka domów w pobliskich miejscowościach. Dlatego zaniepokoili się, gdy zauważyli dziwnie wyglądającego busa jeżdżącego od wsi do wsi. Tylne tablice miał... narysowane markerem.

Mieszkańcy zaobserwowali, że w sobotę i niedzielę (27/28.12.) jeździł po Zaborni, Borku, Wietszycach i Mileszynie. Był także w Przedmościu.

Widziano go w Zaborni około godz. 11 w niedzielę. Potem był widziany w Wietszycach, ale już po południu. Mieszkańcy przekazali, że ktoś z niego wychodził i wchodził na posesje, świecił latarką. Ewidentnie w tym busie były osoby zainteresowane kradzieżą

- opowiada sołtys Zaborni Mariusz Laskowski. On akurat jak wracał z pracy, to widział to auto jak stało na krzyżówce – na zjeździe z Borku na Zabornię.

Wzbudziło moje zainteresowanie, bo miało takie dziwne numery rejestracyjne. Tylne napisane markerem. Zatrzymałem się i je spisałem

- opowiada, że jak wrócił do domu, to się zaczęli z nim kontaktować inni zaniepokojeni mieszkańcy, którzy widzieli tego busa. Twierdzili, że to auto jeździło po wsiach, a pasażerowie jakby czegoś szukali lub wypatrywali. Jedna z mieszkanek, druhna z OSP, pojechała za tym busem aż do Mileszyna w gminie Pęcław. Tam podeszła do kierowcy i wypytywała co tu robi oraz nakazała otworzyć pakę. Według niej w samochodzie były przedmioty i narzędzia przydatne do włamań i okradania domów. Powiadomiła policję, ale bus jej odjechał.

Za to rozpoznała, że jeden z mężczyzn jeżdżących busem jest z pobliskiej miejscowości. Wszystkie wiadomości między mieszkańcami rozeszły się niczym błyskawica. Ludzie już byli gotowi do działania.

Mamy tutaj taką swoją lokalną grupę szybkiego reagowania

– opowiada Emilian Stępień. Mieszkańcy byli zaniepokojeni, bo rozeszło się już, że w pierwszy dzień świąt złodzieje okradli dwa domy w pobliskim Borku i jeden w Zaborni. W Wigilię ponoć były podobne sytuacje w Grębocicach. Dla ludzi to nie żarty, każdy chce chronić swego domu.

Właśnie po to jesteśmy. Ludzie są wyczuleni, pilnują wszystkiego wzajemnie. Miejscowość jest zgrana. Zaraz dostałem wiadomości, że tego busa tu i tam widziano, że ktoś go mijał. Więc była szybka akcja. W 15 minut się zebraliśmy i ruszyliśmy w pogoń

- opowiada Emilian Stępień. Zgodnie ze wskazówkami różnych osób, ruszyli za busem polnymi drogami – aż w końcu dojechali za nim do Głogowa. W sumie za domniemanymi złodziejami ruszyło w pościgu dziesięciu mężczyzn, w czterech samochodach – a potem jeszcze inni dojechali. Dopadli ich w samym centrum Głogowa, na podwórku przy ul. 1 Maja, naprzeciwko poczty. Tam właśnie się rozegrały sceny, których się przestraszyli mieszkańcy obserwujący zajście z okien.

To właściwie wyglądało na samosąd – twierdzi jeden z mieszkańców. - Zjechali się kilkoma samochodami, wielu chłopa, i otoczyli busa. Jeden gościu trzymał jakąś dechę, krzyczał, że przewrócą auto na dach

- wspomina te chwile. Ale potem przyjechała policja.

Sołtys Zaborni potwierdza, że jego grupa zablokowała busa na podwórku i wezwała policję. Widzieli, że uciekł najpierw jeden z mężczyzn, a potem drugi. Został tylko kierowca.

Przyjechali najpierw policjanci z prewencji, a potem kryminalni. Udało im się zatrzymać nie tylko kierowcę, ale także jednego, który uciekł. Zakuli ich w kajdanki i zabrali. Dowiedzieliśmy się, że to są osoby znane z kradzieży

- mówi sołtys. A policja potwierdza, że w niedzielę ok. godz. 20 dyżurny dostał zgłoszenie dotyczące ujęcia mężczyzn podejrzanych o kradzieże.

Natychmiast skierowani tam zostali policjanci. Przeprowadzili kontrolę pojazdu oraz znajdujących się tam osób. W wyniku podjętych czynności dwóch mężczyzn zostało przewiezionych do komendy policji w celu wykonania z nimi dalszych czynności procesowych

- relacjonuje oficer prasowy KPP w Głogowie Natalia Szymańska. Jeden z mężczyzn został osadzony w policyjnym areszcie, podejrzany o naruszenie miru domowego.

Sprawa jest w toku

- dodała. Jednak twierdzi, że w busie żadnych podejrzanych rzeczy nie znaleziono.

Mieszkańcy Zaborni są dumni, że udało im się przepłoszyć złodziei – a przynajmniej domniemanych złodziei, bo przecież ci mężczyźni przez dwa dni o różnych porach jeździli po różnych miejscowościach w okolicy. Można ich było więc podejrzewać.

Mamy nadzieję, że to ich czegoś nauczy. Czujemy się teraz bezpiecznie, ale wiadomo – nocki nie będą przespane

– mówi Emilian Stępień. Grupa ochrony wsi ma przydzielone dyżury, będą nocą patrolowali miejscowość.

Musimy zapewnić bezpieczeństwo nam i naszym rodzinom

- mówi Jarosław Jastrzębski, który także należy do tej grupy.

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%