- W nocy podpalono drzwi w moim biurze. Ktoś bardzo chce mnie wystraszyć. Śmierdzi benzyna, wszędzie sadza, makabra - napisał na swoim profilu Radomski.
Jak twierdzi - była to była ewidentna próba podpalenia jego biura. - Polano drzwi benzyną i je podpalono. Drzwi paliły się zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Na szczęście nie zajęły się stojące nieopodal ulotki, biurka, komputery.
Wszędzie jest sadza - Andrzej Radomski nie ma wątpliwości i dodaje, że komuś nie podoba się jego działalność jako radnego. Zdarzenie zgłosił policji i ta prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Do pożaru miało dojść w nocy z soboty na niedzielę (3 / 4. 10.)
RED
fot. A.Radomski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz