Kosmiczna podróż Gullivera zamknęła piąty Festiwal Teatrów Ulicznych w Głogowie – pod naszym teatrem pojawiły się tłumy mieszkańców.
Niedziela, wieczór? Właśnie dzisiaj (10.08.) plac wypełnił się po brzegi. Ostatni punkt programu tegorocznego, piątego już Festiwalu Teatrów Ulicznych przyciągnął tłumy mieszkańców miasta, powiatu, a także gości z okolicznych miejscowości. – Takiej lalki w Głogowie jeszcze nie było – zapowiadała Żeneta Baczyńska, kierowniczka głogowskiego teatru. I nie przesadziła.
Spektakl „Kosmiczna Podróż Gullivera” w wykonaniu Teatru Klinika Lalek rozpoczął się punktualnie o 21. To scenariusz inspirowany „Podróżami Guliwera” Jonathana Swifta. Widzowie zobaczyli opowieść o magicznym statku zmierzającym ku gwiazdom, meteorycie w kształcie wielkiego złotego jaja i absurdalnych wojnach. Tylko tytułowy bohater mógł pomóc jaju wrócić w przestrzeń kosmiczną i spełnić przepowiednię o nowej erze miłości i szacunku.
[FOTORELACJANOWA]7775[/FOTORELACJANOWA]
– Piąty Festiwal Teatrów Ulicznych kończymy przepięknym spektaklem. To historia, w której pojawia się wielkie złote jajo, spadające na ziemię, a tylko Gulliver może je odesłać w kosmiczną podróż – mówiła Żaneta Baczyńska, kierowniczka teatru.
Główną bohaterką wieczoru była gigantyczna lalka – zbiorowa figura animowana jednocześnie przez kilku aktorów. – To nasz wynalazek, figura zbiorowa. Wielu aktorów animuje jedną myśl i jedną postać – tłumaczył Wiktor Wiktorczyk z Teatru Klinika Lalek. – Lalkarstwo towarzyszy ludziom od początku istnienia. Na całym świecie jest punktem łączącym człowieka z nadświadomością. Kiedy taka lalka mówi: „kochajcie się, szanujcie się”, odbieramy to zupełnie inaczej niż od człowieka – dodawał.
Publiczność mogła poczuć magię widowiska także dzięki efektom świetlnym i wieczornej aurze. – Po zmroku teatr nabiera tajemniczości, a bogata oprawa wizualna tylko to potęguje – podkreślała Baczyńska.
Tegoroczny festiwal zaczął się animacjami „Skok w blok”, w których udział wzięło około 500 dzieci z rodzicami. Widzów nie brakowało także na spektaklu „Świniopolis”, granym wcześniej na sześciu kontynentach. – Coraz więcej głogowian przychodzi na plac przed teatrem. To dla nas ogromne wyróżnienie – zaznaczała kierowniczka teatru.
Na dzisiejszy spektakl przyszły całe rodziny. Wśród nich babcia Ewa i dziadek Adam Kwiatkowscy z 6-letnim wnuczkiem Kubą. – To coś zupełnie innego niż kino czy Netflix. Warto pokazywać dzieciom teatr – mówiła pani Ewa. Kuba, choć wiedział, że lalka będzie ogromna, zapewniał, że się nie boi.
– W przyszłym roku znów spotkamy się tutaj, między ratuszem a teatrem – obiecywała Baczyńska. Wydaje się, że ta forma kultury w naszym mieście po prostu się sprawdziła. I nie ma co ukrywać na pewno z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością.
(MK)
Ławrowski: Musieliśmy działać zgodnie z prawem
BĘDZIECIE JESZCZE PŁAKAĆ ALE JUŻ I TAK JEST ZA PÓŹNO. DOKŁADNIE WEŚ SOBIE 10 DO DOMU ŻONA SIĘ UCIESZY
KKKK
23:09, 2025-08-10
Pechowy początek weekendu
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 664694990
Dominikk
23:05, 2025-08-10
Po wsi pod Głogowem pozostał tylko zrujnowany kościół
Nie koniecznie na Głogów przesiedlali, była opcja wziąć kasę i kupić mieszkanie czy dom w dowolnym miejscu
Dx
20:31, 2025-08-10
Córka prezydenta Głogowa wyszła za mąż
o co ten jazgot slub bierze dziewczyna a zdjecia kto komu zabronil zrobic zdjecia podpisac sie pod nimi i pokazac w my glogow
ja
16:25, 2025-08-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz