Ach, co to był za ślub! Córka prezydenta Głogowa wyszła za mąż [FOTO]

Piękna Aleksandra i nie mniej przystojny Patryk stanęli dzisiaj na ślubnym kobiercu (9.08.). Była to wzruszająca uroczystość – nic dziwnego, że polały się łzy, łzy szczęścia i radości!

Aleksandra Rokaszewicz – córka prezydenta miasta Rafaela Rokaszewicza – i Patryk powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. W głogowskiej kolegiacie rodzina, przyjaciele, znajomi: wszyscy dzielili z nimi tę chwilę, a uśmiech mieszał się z łzami szczęścia.

Ich historia zaczęła się pięć i pół roku temu. – To była miłość od pierwszego wejrzenia – śmieje się Aleksandra, która z wielkim sentymentem wspomina tamte chwile. – Ale zanim spotkaliśmy się na pierwszej randce, Patryk musiał się trochę postarać. Minęły może dwa, może trzy miesiące – nie ukrywa.

[FOTORELACJANOWA]7771[/FOTORELACJANOWA]

A potem? Wszystko potoczyło się tak szybko, tak naturalnie – wspólne ferie, wakacje, rodzinne święta. Dwa życia coraz bardziej splatały się w jedno.

A gdy Patryk dowiedział się, kim jest jej ojciec? – Prezydent miasta? No, no, był lekki stres, ale szybko minął! Prezydent od razu okazał się bardzo ciepłym, przyjaznym człowiekiem – mówi pan młody, dodając, że mają ze sobą świetny kontakt.

Dla Rafaela Rokaszewicza i jego żony Marzeny to dzień pełen dumy i emocji. – My poznaliśmy się ponad 30 lat temu, podczas wakacyjnej pracy na wykopaliskach archeologicznych. Teraz młodzi poznają się w innych okolicznościach, ale miłość jest ta sama – przyznają zgodnie Marzena i Rafael. Za kilka dni państwo Rokaszewiczowie będą świętować 28. rocznicę ślubu.

Ten rok to dla rodziny wyjątkowy czas – matura syna Michała, jego start na studia, obrona pracy magisterskiej Oli, a teraz ślub. – Faktycznie, to są dla naszej rodziny piękne tygodnie, miesiące. A Patryk? To porządny chłopak, wiem, że Ola będzie z nim szczęśliwa – zapewnia prezydent.

Po wyjściu z kościoła Aleksandra i Patryk zostali obsypani konfetti, a oklaski i wiwaty niosły się po całej okolicy. Teraz czas na huczne wesele i zabawę do białego rana. Życzymy im jednego – by ich wspólne życie było jak dzisiejszy dzień: pełne radości i miłości, której nic nie zatrzyma.

(MK)