Już w najbliższy piątek (12.09.) na deskach teatru im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie zobaczymy pierwszy spektakl nowego sezonu. Nie będzie to jednak klasyczna sztuka ani koncert, a muzyczne widowisko inspirowane kulturą i poezją romską. Przygotował je Teatr Ludowy z Krakowa w ramach ogólnopolskiego projektu Teatr Polska. O wyjątkowości wydarzenia, twórczości Teresy Mirgi i roli romskich pieśni opowiada Bożena Rudzińska.
Dlaczego właśnie takim spektaklem zaczynacie nowy sezon w Głogowie?
Pierwszy spektakl w naszym teatrze będzie muzyczny. Nie koncert i nie recytacja, ale właśnie spektakl muzyczny. Przygotował go Teatr Ludowy z Krakowa w ramach projektu Teatr Polska. Oparty jest na twórczości i poezji współczesnej romskiej artystki, Teresy Mirgi, jednej z najbardziej rozpoznawalnych dziś na tej scenie.
Na czym polega wyjątkowość tego widowiska?
Artyści z Krakowa pojechali do Czarnej Góry, gdzie mieszka pani Teresa. Tam, podczas spotkań i warsztatów, uczyli się jej melodii, słów i metafor. Na tej bazie zbudowali spektakl. To nie tylko muzyka, ale też historia Romów Karpackich – grupy etnicznej obecnej w Polsce od 300 lat. W twórczości pani Teresy mocno obecne są również wpływy węgierskie. Dlatego czeka nas prawdziwa podróż muzyczna, ale i podróż w czasie.
Czego mogą spodziewać się widzowie?
To bardzo energetyczny i emocjonalny spektakl. Kultura romska polega na tym, że pieśnią opowiada się życie. A ono nigdy nie było łatwe – Romowie przez wieki byli marginalizowani, obciążeni stereotypami. W pieśniach odnajdziemy tę codzienność, ból, ale też radość i siłę. Teresa Mirga mówi wprost: Romowie to zwyczajni ludzie, którzy żyją jak każdy inny, tylko w ich naturze zapisane jest podróżowanie.
Los chciał, że w Głogowie wystąpi nie tylko Teatr Ludowy, ale też sama Teresa Mirga – i to w tym samym czasie, w ten sam dzień.
To prawda, i to naprawdę niesamowita historia. Kiedy mieliśmy już zaplanowany spektakl na 12 września, okazało się, że tego samego dnia, godzinę wcześniej, Teresa Mirga z zespołem wystąpi w parafii św. Klemensa. Poczułam ciarki. Źródło i owoc twórczości w jednym dniu, w tym samym mieście. Bardzo zabiegałam, żeby pani Teresa mogła chociaż na chwilę pojawić się także w teatrze. Nie wiem, czy to się uda, bo jej plan jest napięty, ale wciąż mam nadzieję.
Chcecie, by w wydarzeniu uczestniczyła też lokalna społeczność romska?
Bardzo zależało mi, by zaprosić głogowskich Romów. Rozmawiałam z proboszczem parafii Klemensa, wręczałam też zaproszenia rodzinom spotkanym na Placu Tysiąclecia. Wiem, że część pójdzie na koncert pani Teresy, ale mam nadzieję, że przyjdą także do teatru. Zobaczą wtedy, jak ich rodzima twórczość wygląda w profesjonalnym wykonaniu – wzbogacona scenografią, światłem, obrazem.
Czego uczą romskie pieśni?
W pieśniach jest pamięć o przodkach, ich codzienności, trudach i marzeniach. Teresa Mirga powtarza, że śpiewa, bo w jej domu zawsze się śpiewało – matka, babka, ciotki. Po ciężkiej pracy śpiewem wylewali zmęczenie i ból. Ona wspomina, że jedna z ciotek po płaczu zaczynała śpiewać, i widać było, jak pieśń działa na nią jak lekarstwo. To piękne przesłanie także dla nas – że w trudnych chwilach warto sięgnąć po śpiew, bo on daje siłę.
Projekt Teatr Polska działa od wielu lat. Co to oznacza dla widzów w Głogowie?
To marka bardzo wysokiej jakości. Od 17 lat komisja w Instytucie Teatralnym w Warszawie wybiera spektakle, które ruszają w objazd po mniejszych miastach – by docierać z kulturą najwyższej próby tam, gdzie ludzie na co dzień nie mają do niej dostępu. Dzięki temu mieszkańcy Głogowa mogą zobaczyć przedstawienia na naprawdę najwyższym poziomie.
Spektakl muzyczny inspirowany twórczością Teresy Mirgi zobaczymy w teatrze im. Andreasa Gryphiusa w piątek (12.09.) o godz. 18.00. Bilety dostępne są online, w kasie CK MOK oraz godzinę przed wydarzeniem w kasie teatru.
0
0
0
0
0
0
Mateusz Komperda
Mateusz Komperda [email protected]