Każdy miał swój ważny powód, by wczoraj (12.02) na Górkowie podjąć wyzwanie. Głogowianie obiecali pot i łzy... łzy szczęścia, a znój i pot trzykilometrowego maratonu, który pomógł pokonać własne bariery i udowodnić, że dla miłości warto pobiec.
- Przede wszystkim żeby pomóc Fundacji Hospicjum Głogowskie. Jest to przełamanie się, żeby wstać rano z łóżka mimo, że było zimno. Teraz akurat jest piękna pogoda, ale przygotowałyśmy się na to, że będzie wiało i padało - mówiła Karolina Królikowska. - Zmotywowałyśmy się, przetruchtamy ten dystans. To jest bardzo dobra okazja, żeby spotkać się z przyjaciółmi, nawzajem się wspierać i przypominać sobie, że mamy ważny cel: biegniemy dla hospicjum - dodawała Edyta Szymankiewicz. Panie startowały z grupą biegową Cross Straceńców.
Długa kolejka do eksmisji w Głogowie
A wystarczy postawić jak w innych miastach kontenery i niech tam patologia w luksusach się pławi taniej wyjdzie
Roman
09:25, 2025-10-25
Głogowska droga imienia Chopina gra na nerwach
Remontować, jak najbardziej, ale na każdym skrzyżowaniu prób zwalniający, a pomiędzy progami fotoradary i patrole obywatelskie.
Twójnick
08:10, 2025-10-25
Dziecko potrącone na chodniku przez hulajnogę
Narozrabiać i spe4dol1ć... Jakie to teraz modne. Chłopaczki bez jajec.
TeDe
22:09, 2025-10-24
Głogowska droga imienia Chopina gra na nerwach
Jezdnia jest w opłakanym stanie, po obu stronach parkują samochody, a mimo tego kierowcy "nagminnie nadużywają prędkości" . No to strach pomyśleć, co się będzie działo po remoncie.
Twójnick
20:44, 2025-10-24
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz