Kolizja na parkingu. Głogowianka szuka świadków. "Kamery nie obejmują tego miejsca"

To miały być udane zakupy, ale niestety skończyły się nieprzyjemnym incydentem. Chodzi nie tylko wgniecioną karoserię, ale o pewne poczucie niesprawiedliwości. Pani Natalia twierdzi, że pod wpływem stresu i emocji podpisała oświadczenie sprawcy kolizji, lecz kiedy ochłonęła stwierdziła, że to wszystko przecież było inaczej. Do zdarzenia doszło 1 grudnia, w czwartek, około 16:00. Zderzyły się seat ibiza 2fl (szara) i mercedes klasy e (czarny).

Głogowianka zwróciła się do reakcji z prośbą o pomoc. Poszukuje świadków, którzy pomogliby jej odwołać się od oświadczenia i dochodzić swoich praw. -Sytuacja wyglądała tak, że podjechałam pod sklep "Polo" przy Mickiewicza - opisuje pani Natalia. Wysyła nam mapkę całego zdarzenia (poniżej) - Jechałam drogą i chciałam stanąć bliżej wejścia, bo planowałam większe zakupy, ale nie było już wolnego stanowiska. Zaczęłam cofać, ponieważ z tyłu widziałam jedno wolne miejsce (na zielono) i w tym momencie pan zaczął wycofywać z innego miejsca parkingowego (na czerwono). W tym momencie doszło do kolizji obu rogów aut. Myślę, że akurat w tym momencie patrzyłam w lewe lusterko, ponieważ blisko mnie było zaparkowane inne auto -dodaje. Kierowcy wysiedli z samochodów i zaczęli rozmawiać.

-Pan zaczął mówić, że zaczęłam cofać nagle, szybko. On myślał, że ja pojechałam do przodu i że to moja wina, bo przecież on włączył światła, a ja powinnam się zatrzymać, po prostu wymusił pierwszeństwo. Niestety pod wpływem emocji i stresu oraz jego nacisku napisałam oświadczenie sprawcy kolizji, od którego będę się odwoływać, lecz do tego potrzebuje świadków - wyjaśnia pani Natalia. Pytamy o kamery, bo może to jest najłatwiejsze rozwiązanie. - Kamery nie obejmują tego miejsca, dziś zgłoszę się jeszcze na policję - i prosi o pomoc osoby, które widziały zajście o kontakt. Podaje swój numer telefonu: 693-172-725.

RED