Do południa cichy i skromny. W wydziale komunikacji w starostwie zajmuje się wydawaniem licencji transportowych. Ale po południu wychodzi z niego kolorowy ptak i mistrz parkietu, a do tego model w salonie mody ślubnej. Paweł Pachuta (42. l.) to jest mistrz Polski w tańcach latynoamerykańskich, wielokrotnie występował w tanecznej kadrze narodowej. Dziś to nie tylko zapalony tancerz, ale i nauczyciel oraz propagator tańców latino. "Zatańczmy razem!" - rzuca hasło tym, którzy są odważni i zdecydowani na przygodę.
Ale zaskoczenie. Z wykształcenia politolog, od 16 lat pracuje w Starostwie Powiatowym w Głogowie, właśnie w wydziale komunikacji. Zajmuje się wydawaniem licencji transportowych, nadzorem nad stacjami diagnostycznymi oraz ośrodkami szkolenia kierowców. Tak jest już od 16 lat... Ale od zawsze to kolorowy ptak, który rozwija skrzydła na parkiecie albo na wybiegu. Także jako model prezentujący garnitury z salonu mody ślubnej Aleksandra w Głogowie. - Z zamiłowania jestem tancerzem. To jest moja pasja, której poświęcam moje życie. Bez tańca nie mógłbym żyć - opowiada, że 26 lat temu po raz pierwszy stanął na parkiecie i tak zaczęła się jego taneczna przygoda. Od szkoły tańca "Fantom" w Głogowie. - Byłem już wtedy nastolatkiem, chciałem nauczyć się czegoś nowego i zapisałem się na kurs tańca towarzyskiego z grupą koleżanek i kolegów. Na parkiecie już zostałem - opowiada. - W każdym wieku warto próbować czegoś nowego. Nie ma żadnej granicy - przekonuje dziś do tego.
Pierwszy turniej w 1999 r. w Nowej Soli. Wspomina, że wtedy startował w dwóch stylach: standard i latino. Tak dobrze mu poszło, że już w tym został. Jeździł po Polsce na kursy i zawody, zdobywał nagrody. Wziął udział w ponad 200 turniejach. Swoje umiejętności i poziom wypracował setkami godzin treningów. Dziś jest dwukrotnym mistrzem Polski w tańcach latynoamerykańskich w kat. powyżej 30 lat. To świeży tytuł - zdobył go w 2021 r., a w 2022 powtórzył. - Ukoronowanie mojej kariery tanecznej - cieszy się, ale nie zamierza spoczywać na laurach. Już dawno odkrył w sobie bakcyl nauczyciela. Jest dyplomowanym instruktorem tańca. W tym roku zamierza się rozwijać jako propagator coraz bardziej popularnej metody - Pro-Am. Jest to metoda zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce rozpropagowana przez popularny program "Taniec z gwiazdami". To taniec amatora z profesjonalistą, mistrzem. Można mieć najlepszego partnera - czyli jego.
Po pracy wsiada w auto i jedzie. On jest po prostu rozrywany. We Wschowie prowadzi zajęcia w klubie: taniec latino i zdrowy kręgosłup. To samo w Niechlowie w powiecie górowskim. Do tego treningi. W Głogowie jest jednym z najbardziej znanych instruktorów pierwszego tańca na ślubach. Z warsztatami samby czy rumby oraz Pro-Am jeździ po całej Polsce. - Pomagam innym zakochać się w tańcu - śmieje się, bo jako tancerz jest coraz bardziej znany i ceniony. - Tańca można nauczyć każdego, kto chce się nauczyć. Trzeba tylko zrozumieć, że jest on przyjemnością, relaksującą chwilą. Ma być zabawą, oderwaniem od codziennych problemów - zapewnia, że dzięki tańczeniu można przełamać granice i wewnętrzne bariery. Można poczuć się uwolnionym od problemów i szczęśliwym. - Jest częścią mnie, więc chciałbym się nim podzielić - mówi. Amator myśli: nie potrafię, nie nadaję się. - To nieprawda, nie trzeba się bać - zapewnia pan Paweł, profesjonalista, który uważa, że trzeba dać sobie szansę. A z jego udziałem nawet najtrudniejsze kroki mogą okazać się łatwe. - Taki ma być ten rok 2023 - zapowiada realizację życiowych planów.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz