Na razie są plany. Ale może pojedziemy pociągiem do Polkowic i Lubina na nowych torach

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei ogłosiła przetarg na opracowanie studium lokalizacyjnego linii kolejowej łączącej Polkowice z Głogowem i Lubinem. Ma ono pomóc w ocenie zasadności budowy i modernizacji odcinków połączeń tworzących nowy ciąg komunikacyjny łączący trzy miejskie ośrodki Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. A chodzi o około 15 km torów.

O potrzebie włączenia Polkowic w kolejową sieć Dolnego Śląska, o tym, że infrastruktura drogowa pomiędzy dwoma prężnymi ośrodkami LGOM wyczerpała już swoją przepustowość mówi się od dawna. Jest zatem szansa na to, by do Polkowic pojechać pociągiem.

Studium ma być gotowe do 30 września. Firma, która wygra przetarg, będzie proponować którędy powinna przebiegać linia kolejowa, określić lokalizację przystanków i powiązać z tym dostosowanie infrastruktury okołoprzystankowej, czyli określić liczbę miejsc parkingowych, powiązać je z lokalną komunikacją autobusową.

Przede wszystkim dokument ma pozwolić na ocenę zasadności budowy nowego, około 15 kilometrowego, odcinka linii kolejowej łączącego Polkowice z Głogowem przy częściowym wykorzystaniu odcinka linii nr 14, a wykorzystaniem i modernizacją istniejącego, należącego do KGHM, połączenia kolejowego i włączenia się do linii kolejowej nr 289.

Poza tym, jak to w takich opracowaniach bywa, odpowiedzieć na szereg specjalistycznych pytań: czy konieczna jest budowa odcinka dwutorowego, czy nowa linia powinna być zelektryfikowana, jakie maksymalne prędkości drogowe i handlowe są możliwe do uzyskania przy obecnym profilu lub jakie roboty ziemne należy wykonać w przypadku zmiany geometrii toru dla projektowanego odcinka.

Trochę to skomplikowane, na szczęście nie my musimy się tym zajmować. Ale pociągiem, gdy już ta linia powstanie, przejedziemy się z przyjemnością.