Piszecie do nas z pytanami, kiedy wszystkie plakaty i banery znikną z miasta i powiatu, bo macie już dość tych twarzy. Zwłaszcza, że wybory były tydzień temu. - Kiedy posprzątają te plakaty? Bo gęby wiszą i straszą - zastanawia się jeden z naszych Czytelników. Mogą tak sobie jeszcze powisieć bez konsekwencji. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, na zwinięcie wszelkich materiałów agitacyjnych z przestrzeni publicznej komitety wyborcze mają 30 dni od daty głosowania, czyli w tym wypadku do 12 listopada. A zatem po Święcie Niepodległości miasto powinno być już wolne od plakatów i banerów.
Jeśli komitety się nie wywiążą, mogą się spodziewać decyzji administracyjnej nakazującej usunięcie plakatów, a pełnomocnik - liczyć z grzywną. Walający się pod nogami zerwany plakat podlega karze za zaśmiecanie. I nie będzie żadną wymówką, że to firma, której zlecono wieszanie plakatów się zagapiła. Po tym terminie (12.11.) niewywiązanie się z tego obowiązku można zgłosić władzom gminy, które są zobowiązane do ich usunięcia na koszt opieszałego komitetu wyborczego. Służby komunalne sprzątną, a ratusz wystawi rachunek. GH
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz