Zamknij

Był wybuch, będzie więzienie? Prokuratura postawiła zarzuty

19:58, 06.07.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 19:58, 06.07.2020
Skomentuj

Oj było bardzo wybuchowo i głośno w środę 15 stycznia, tuż przed godz. 15 w samym sercu Głogowa. Wiele osób to pamięta, przechodnie zatrzymywali się przerażeni, a mieszkańcy bloku pouciekali ze strachem w oczach. Sprawcami tego zdarzenia okazali się 31 - latkowie, Kaja Ś. i Dawid K, para, która mieszkała w bloku przy al. Wolności 24 razem z dwójką dzieci, wynajmowała tam mieszkanie.

Dawid K. nadal przebywa w areszcie tymczasowym, natomiast jego partnerka Kaja Ś. jest na wolności za poręczeniem majątkowym i pod dozorem policji. Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo i skierowała do sadu akt oskarżenia przeciwko nim. Oboje są oskarżeni o kilka przestępstw popełnionych nie tylko w styczniu. Dawid K. otrzymał aż pięć zarzutów. Prokurator oskarżył go, że już w listopadzie i grudniu 2019 r. sporządzał w mieszkaniu w centrum Głogowa, w bloku spółdzielni mieszkaniowej, wybuchową mieszankę, która służyła mu do produkcji narkotyków. Na dodatek czynił to, gdy w domu był jego ośmioletni syn. - Spowodował bezpośrednie niebezpieczeństwo eksplozji gazu poprzez opróżnianie w mieszkaniu pojemników z gazem butan do produkcji narkotyku, tworząc w tej sposób mieszaninę wybuchową i tym samym powodując niebezpieczeństwo wybuchu - wyjaśnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn.

Mężczyzna naraził dziecko na niebezpieczeństwo, bo robił to wszystko, gdy chłopiec przebywał w mieszkaniu. Kolejny zarzut dotyczy zdarzeń właśnie z 15 stycznia br. - Dawid K. jest oskarżony, że doprowadził do wybuchu mieszanki, którą stworzył, powodując uszkodzenia sąsiednich mieszkań oraz samochodów stojących pod blokiem, a także że naraził dwójkę dzieci na niebezpieczeństwo - gdyż w mieszkaniu przebywała wtedy także 3-letnia dziewczynka. Kolejne trzy zarzuty mu przedstawione dotyczą przestępstw tzw. narkotykowych: wytwarzania środka odurzającego, udzielania go innym osobom oraz usiłowania nabycia.

Prokurator Lidia Tkaczyszyn poinformowała, że przyznał się do postawionych mu zarzutów. Grozi mu nawet kilka lat bezwzględnego więzienia. Jego partnerka Kaja Ś. otrzymała dwa zarzuty dotyczące narażenia dzieci na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, gdyż pozwoliła na to, aby przebywały w mieszkaniu, gdy jej partner tworzył mieszankę wybuchową. Jeden zarzut dotyczy wydarzeń z listopada i grudnia, gdy Dawid K. używał gazu butanu do produkcji narkotyku, jak i dnia wybuchu. Kaja Ś. nie przyznaje się do zarzutów.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%