W poniedziałek (5 .04.) w szpitalu w Legnicy zmarł ks. kanonik Aleksander Walkowiak. Miał 88 lat. Kapłanem był 52 lata. Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa zostanie odprawiona w poniedziałek (12.04.) o godz.11 w kościele w kolegiacie. Ksiądz zostanie pochowany na cmentarzu w Grodźcu Małym.
Ks. kanonik Aleksander Walkowiak urodził się 2 lutego 1934 r. w Bydgoszczy. W 1963 r. liceum ogólnokształcące w Legnicy i rozpoczął studia w Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie otrzymał 21 czerwca 1969 r. w Lubaniu Śląskim. Jako wikariusz pracował najpierw w Archidiecezji Wrocławskiej: w Gaworzycach (1969-72), Bogatyni (1972-73). Z dniem 1 lipca 1973 r. został inkardynowany do Diecezji Gorzowskiej i został mianowany wikariuszem-zarządcą, a od 1982 r. proboszczem w Rzeczycy. Następnie był proboszczem w Rapocinie (1987-89), Głogowie - par. Wniebowzięcia NMP (1989-94), Niwicy (1994-95), Osowej Sieni (1995-1999). Od 1999 r. przebywał na emeryturze, mieszkając na terenie parafii św. Mikołaja w Głogowie. W 1995 r. uzyskał stopień doktora teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, a w 2009 r. został uhonorowany tytułem Kanonika RM.
RED
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Nie wiem czy jest się czym chwalić panie prezesie skoro należy zacząć od wrednego personelu i nie mam na myśli lekarzy tylko panią,która siedzi przy okienku i kwalifikuje pacjenta. Bardziej okrutnej i bez kultury osoby już dawno nie spotkałam. Mąż został przyjęty przez lekarza i usłyszał od tej pani, że jeśli od niej miałaby zależeć wizyta mojego męża to ona odeslalaby go do domu. Na szczęście w tym przypadku lekarz podjął prawidłowa decyzję widząc co się dzieje z mężem. Jednak ile było przypadków że to właśnie ta niekompetentna osoba zdecydowała o czyimś losie. Panie prezesie nie sprzęt jest najważniejszy i pomieszczenia. Nikt nie chce w tym szpitalu pracować. Czy Pan tego nie widzi... ciekawe czemu. W drugim przypadku pacjent zgłasza się ze skierowaniem na oddział (pilne) i zostaje odesłany do domu bo wg personelu nie ma potrzeby hospitalizacji. Po co nam ten SOR skoro powinna być izba przyjęć, jak w przypadku Lubina i Nowej Soli. Tam nie problemu z przyjęciem na oddział.
M
16:55, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Mojego ojce odesłali z zawalem.nawet EKG nie zrobili, mimo że miał silny ucisk w klatce i źle się czul. Odesłali go do przychodni. Po kilku miesiącach przy okazji innego badania okazało się,że przeszedł zawał. Nagłaśniać te wszystkie sprawy może się wezmą za to co tu się dzieje.
Niestety
16:30, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Ot i wytłumaczył ... uciekli A personel ... procedowal
Om
16:26, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Sprawdził bym ile w tym dniu i danej godzinie było osób z zatrzymaniem serca lub podobnymi problemami że dziecko musiało tyle czekać.
Ja
15:30, 2025-09-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz