Poseł Piotr Borys (KO) z Młodymi Demokratami apelowali do dyrektorów głogowskich szkół - pod I Liceum Ogólnokształcącym. O co? O to, by nauczyciele oszczędzili uczniów po powrocie ze zdalnej nauki do szkół. Chodzi o wyrozumiałość i mniejszą liczbę sprawdzianów. Mieli swoje argumenty.

- To jest pierwszy dzień powrotu stacjonarnego uczniów do szkół średnich - zaczął dzisiejszą konferencję prasową właśnie od tych słów Borys (17.05.). Zwracał uwagę, że trwają rozmowy i rozważania na temat jak bezpiecznie wrócić do szkół. - W jaki sposób ten traumatyczny okres dla dzieci i nauczycieli przepracować. Aby ten miesiąc, który nam pozostał, był bezpieczny. Blisko jedna trzecia dzieci powracających do szkół ma problemy psychologiczne. Często są to stany depresyjne - zaznaczał.

Chciałby za tym, aby ten najbliższy miesiąc potraktować jako czas integracji. - Odnowienia relacji, zaufania pomiędzy uczniami a nauczycielami. Aby nadmiernie nie pytać, nie nadrabiać za wszelką cenę zaległości, nie stresować się. Apeluje do dyrektorów szkół o większą wyrozumiałość. Wykazujmy się empatią - dodawał poseł.

A Janek Przejczowski z Młodych Demokratów kontynuował. - Powrót do szkół nas zaskoczył... tak samo jak wirusy, kiedy przechodziliśmy na zdalną naukę. Zostaliśmy odcięcia od rówieśników. Siedzieliśmy w domach - mówił przedstawiciel Młodych Demokratów. Proponował mniej sprawdzianów, więcej wycieczek. Bo ważna jest integracja. Akurat on w tym tygodniu sprawdzianów nie ma - do szkoły wraca dopiero za dwa tygodnie.

Warto jednak zaznaczyć, że na przykład w I LO, pod którym odbyła się konferencja, wprowadzono "Tydzień Ulgi". Tutaj uczniowie nie mają się czego obawiać.
RED