Wracamy do niedzielnego protestu "Polaku dawaj z nami" (18.07.). O wydarzeniach z Głogowa głośno w ogólnopolskich mediach. Nie tylko ze względu na starcie z policją na ul. Budowlanych, ale także z tego powodu, że podczas protestu uczestniczy wykrzykiwali antysemickie hasła. Radio ZET przytacza: "W czasie marszu wykrzykiwano antysemickie hasła. Mężczyzna na czele pochodu mówił: Wiemy, kto stoi za tą całą plandemią i kto rządzi światem. Wiecie, kto nienawidzi Polaków? Wiadomo, kto nienawidzi - mówił do uczestników pochodu. Jeden z mężczyzn krzyknął "Żydzi!", a po chwili uczestnicy marszu zaczęli skandować: "Dzisiaj każdy Polak widzi, za plandemią stoją Żydzi". Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych słychać też, że jeden z protestujących mówi, że "będą się ubiegać o nasze kamienice".
Dalej w relacji radia ZET czytamy, że "Policjanci nie interweniowali w trakcie pochodu, na nagraniach nie widać też reakcji funkcjonariuszy na antysemickie hasła". Policja prowadzi postępowanie. - Trwają czynności w tej sprawie, monitoringi są zabezpieczone. To od prokuratury zależy, w jakim kierunku będzie prowadzić postępowanie. Nie chcę nawet na temat czegoś takiego dyskutować, komentarzem jest komunikat zamieszczony na stronie policji" - wyjaśnił Łukasz Szuwikowski, oficer prasowy KPP w Głogowie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz