O placu zabaw w Parku Słowiański przy al. Wolności pisaliśmy już wiele razy. Teraz głogowianie po raz kolejny zgłaszają nam problem, że dzieci, ale też rodzice nie sprzątają po sobie. - Śmieci zamiast lądować do kosza wyrzucane są na piasek lub pozostawiane w drewnianych elementach - tych zabawkach na placu zabaw - zgłasza swoje uwagi pani Magdalena. Dodaje, że młodzież przesiaduje tam wieczorami. Pozostawia po sobie butelki po piwie. Ponadto demoluje urządzenia. - Gdzie są kamery? - dopytuje.
Jerzy Sztangret, dyrektor Głogowskich Obiektów Usługowych, przypomina, że ten plac zabaw zamykany jest wieczorem a otwierany dopiero rano. - Faktycznie to nie sprawia młodzieży problemu. Jakoś dostają się do środka - przyznaje dyrektor. Uważa, że monitoring nie pomoże. - Nie będziemy wszędzie instalować kamer. Poza tym monitoring nie zdaje egzaminu, gdy zrobi się ciemno. Widoczne są tylko kontury człowieka, trudno rozpoznać kto to jest - wyjaśnia. Po trzecie: monitoring kosztuje. Stąd też apel m.in. o zachowanie czystości w miejscach publicznych. Miejskie służby muszą sprzątać tam każdego dnia.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz