- Jeżdżą jak wariaci! - opowiada nam głogowianin, który mieszka w wieżowcu przy ul. Wojska Polskiego, że w nocy z piątku na sobotę (30/31.07.) ktoś urządził sobie nocne wyścigi ulicami miasta. Słychać było pisk opon, ryk samochodowych silników. - Nie pierwszy raz u nas takie rajdy - dodaje. Ludzkie zadzwonili na policję. - Okazało się, że radiowóz stał pod Kauflandem. Jakby czekali na szaleńców. Piraci dali o sobie znać. Oni ruszyli za nim w pościg - relacjonuje.
Uważa, że to bardzo niebezpieczna zabawa. - Nocami też chodzą ludzie, jeżdżą rowerami, ale ulicami poruszają się również inne samochody. Ktoś wraca z pracy na hucie, kolejny jedzie na zmianę do kopalni. Oby nikomu nie stała się krzywda. Oby nie doszło do tragedii - mówi. Emilia Reguła z KPP w Głogowie potwierdza takie zgłoszenie. Niestety na tym koniec, bo nikogo nie udało się zatrzymać.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz