Myślę, że możemy to już nazwać walką, bo na dzisiejszym etapie jest to już pewnego rodzaju walka. Jako zarządca nieruchomości musimy dbać o interesy naszych mieszkańców i nie możemy bezkrytycznie przyjmować tych cen. Zarówno tych, które są zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki, a więc urzędowych, jak i pozostałych
- mówi Mirosław Dąbrowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze w Głogowie o podwyżkach cen ciepła w Głogowie.
Dlatego też niejednokrotnie występujemy jako adwokat naszych mieszkańców. W przypadku cen ciepła nie jest to jednak łatwe
- dodaje i przyznaje, że na wysoką cenę ogrzewania w Głogowie wpływa fakt, że jego wytwarzaniem i dystrybucją zajmują się aż trzy spółki, a każdej z nich Prezes URE zatwierdza odrębną taryfę. A dla odbiorcy końcowego, czyli mieszkańca, taryfy te się sumują.
W dodatku w szczytowych momentach okresu grzewczego kupowane jest dodatkowe ciepło od spółki Energetyka, które jest najdroższe, a odległość ciepłowni od miasta wiąże się ze stratami przesyłowymi. I to także jest problem, o rozwiązaniu którego Mirosław Dąbrowski rozmawia już z prezydentem Głogowa.
O czym jeszcze mówi prezes spółdzielni Nadodrze? Posłuchajcie.
(EI)
0 2
Ceny gazu na giełdzie najniższe ale tego ruskiego a my palim amerykańskim sojuszniczym 04:40, 20.07.2023
3 0
A prezesa spółdzielni kto karmi? Ponad 30tys miesięcznie trzeba z kogoś ciągnąć 19:24, 20.07.2023