Tuż przed zimą, tuż przed świętami Bożego Narodzenia stoi tu kolejka po pomoc. I niestety jest coraz dłuższa.
Ta kolejka ustawia się do kuchni św. Alberta, która od lat działa przy parafii NMP Królowej Polski w Głogowie. Ludzie stoją cicho: bezdomni, kobiety z reklamówkami, schorowani seniorzy, ale też zaskakująco młodzi.
Każdy czeka na talerz zupy, by zjeść na miejscu, w stołówce. I na ten jeszcze jeden słoik, który – jak mówią – pozwala przetrwać przez kolejne dni.
W kuchni krząta się pani Elżbieta. Ma 72 lata i trzecią dekadę spędza nad parującymi garnkami. Swoją przygodę z parafialnym Caritasem rozpoczęła po śmierci męża.
Dzieci już odchowałam, i szukałam zajęcia
– mówi nam, że trafiła właśnie tutaj z dnia na dzień, no zawsze chciała pomagać innym. Nie spodziewała się ta przygoda będzie trwała ponad 30 lat. A właśnie tak jest.
Lubię tych wszystkich ludzi. Nawet i kocham. Szkoda mi ich. Jak widzę bezdomnego czy pijanego, to serce boli. Każdemu trzeba pomóc
– zdradza.
Przychodzi tu o szóstej rano. Zawsze trzy razy w tygodniu, bo kuchnia jedzenie dla potrzebujących wydaje w poniedziałki, środy i piątki od godz. 10.30. Gotuje z koleżanką pomidorową, barszcz, żurek, krupnik, kapuśniak. Ogórki i kapustę kiszą same. Do każdej porcji wkładka: kiełbaska, chleb. Tylko nie w piątek, bo przecież wtedy post.
Przychodzi około 70 osób. Teraz, jak zimniej, to najwięcej
– wylicza.
Oprócz jedzenia ludzie mogą się wykąpać, wyprać rzeczy, dostać kurtki i buty. Lista prowadzona jest tylko po to, by policja mogła kogoś odnaleźć – bo tu trafiają wszyscy: od bezdomnych po młodych, którzy nie udźwignęli życia.
To straszne, że są tu też ludzie co mają po 20 czy 30 lat. Nie mogą sobie poradzić. Smutne to
– dodaje ocierając dłonie o fartuch.
W tłumie stoi 55-letni Robert Rudnicki. Samotny. Nie bezdomny – mieszka na al. Wolności.
Życie się tak potoczyło. Pojawił się alkohol...
– nie ukrywa, że ten zniszczył mu życie. Rozbił rodzinę.
Teraz dorywcza praca nie zawsze pozwala mu przetrwać miesiąc, a i choroba nie odpuszcza. Jak przyznaje kręgosłup coraz częściej odmawia posłuszeństwa.
Dla Roberta wizyta w kuchni św. Alberta to nie tylko ciepły posiłek. Tu może usiąść, napić się herbaty, porozmawiać z wolontariuszkami, które znają go po imieniu, i choć na chwilę poczuć, że należy do jakieś wspólnoty.
– Słoik zupy dużo znaczy. Ciepło – powtarza, pokazując, jak bardzo cenna jest nawet ta najmniejsza pomoc. Każdy łyżka to symbol troski, który rozgrzewa nie tylko ciało, ale i serce.
Obok niego stoją młodsze osoby, czasem nieprzekraczające trzydziestki, które los postawił na krawędzi. Niektórzy wstydzą się spojrzeć w oczy wolontariuszom, inni mówią cicho, że nie mają dokąd pójść.
To dla nas duża jest pomoc. Dziękuję za to… z tego serca
– kręci się łza w oku Roberta.
Gdy kuchnia szykuje się na zimę, miasto i Caritas ruszają z kolejną akcją: Paczka dla samotnego seniora. To już tradycja. Pomoc trafi do starszych mieszkańców Głogowa. Od 1 do 5 grudnia można zgłaszać potrzebujących pod numer 76 72 65 535. Wolontariusze później zapukają do drzwi tych, którzy nie mają już do kogo pójść.
Bo tutaj, w kuchni św. Alberta, widać to najlepiej: że głód ma wiele twarzy, a samotność – jeszcze więcej. I że czasem najwięcej znaczy talerz zupy i słoik, w którym ktoś schował trochę ciepła na jutro.
Dziecko po ataku agresji chciało targnąć się na życie
portalu nawet nie wiesz jaka masz ogladalnosc do diabla dwoje moich wrócilo ze szkoly ona 17 lat i on 15 oboje czytali i dyskutuja nie moge uwierzyc ze moje dzieci tez otarly sie o cos na granicy bezprawia i przetrwaly nie mówia o tym z usmiechem ale z zalem i ten maluszek stal im sie bliski widza w nim siebie a ja dziekuje BOGU ze koszmar podstawowek mamy za soba
ja
15:57, 2025-11-28
Dziecko po ataku agresji chciało targnąć się na życie
w tej sprawie maja prawo do wypisywania przedewszystkim ci ktorych dzieci przeszly podobne pieklo i wiedza co to znaczy i z vczym przyszlo im dalej zyc
xyz
15:30, 2025-11-28
Dziecko po ataku agresji chciało targnąć się na życie
wyslij dziecko do szkoly a jak dobrze pojdzie odbierzesz trupa z kostnicy
999
15:23, 2025-11-28
Dziecko po ataku agresji chciało targnąć się na życie
DOBRZE ZE NIE PODAJECIE KTORA TO SZKOLA BO I TAK RODZICE ZACZYNAJA SIE BAC O SWOJE DZIECI
NIKT
15:21, 2025-11-28
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz