Zamknij

Strażacka rodzina Wolskich. Działalność w OSP przechodzi tu z ojca na synów

12:24, 08.01.2022 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 12:24, 08.01.2022
Skomentuj

Tytuły honorowe "Zasłużony dla gminy Jerzmanowa" otrzymali w tym roku najbardziej aktywni w historii gminy strażacy ochotnicy. W tym gronie był właśnie Jerzy Wolski z Jaczowa, który do straży wstąpił w 1977 roku.

- Prowadziłem gospodarstwo rolne po rodzicach. Hodowałem kury, krowy, świnie. Uprawiałem ziemię. Wszystko było. Jak to kiedyś - wspomina, że przed laty uczestnictwo w działaniach straży było jakby niepisanym obowiązkiem każdego mieszkańca. - Mój tato był strażakiem. Jeszcze jeździł wozem strażackim z końmi. Gdy ja zostałem strażakiem, to jeździłem już ciągnikiem - wspomina. Może już teraz nie jeździ do pożarów, ale od lat wspiera strażaków. Od 16 lat jest sekretarzem i członkiem zarządu OSP Jaczów. - To jako strażak otrzymałem honorowy tytuł. Bardzo mi miło - mówi i pokazuje statuetkę, która stoi w honorowym miejscu. Z okazji otrzymania tytułu była w domu mała uroczystość. Wszyscy się cieszyli i wspominali dokonania głowy rodziny.

Jerzy Wolski przyznaje, że u niego w rodzinie działanie w straży to tradycja przekazywana nie tylko z ojca na syna, ale także... na córkę. Bo właśnie jego córka działa w OSP, dwaj synowie także są bardzo aktywnymi strażakami. Mało tego, do OSP Jaczów zapisały się także synowe. Obie synowe są już po kursach i egzaminach strażackich i mogą jeździć do akcji. Obie już kilka razy gasiły pożary, co prawda nieduże, ale zawsze. - Poza tym mam czterech wnuków. Wszyscy już należą do straży, nawet ten najmniejszy, półroczny, już nosi koszulkę strażacką - śmieje się Jerzy Wolski.

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%