O miłości do muzyki, występie podczas Dni Głogowa, twórczości oraz początkach. Rozmowa z zespołem Alther Ego, który rozpocznie tegoroczne święto naszego miasta.
- Ile mieliście panowie przerwy od wspólnego grania i czym była spowodowana? Dlaczego ponownie postanowiliście występować oraz tworzyć?
Nasze początki z muzyką sięgają początków lat 80. ubiegłego wieku. Każdy z dzisiejszych muzyków Alther Ego gdzieś grywał, coś tworzył. Andrzej i Czesiek tworzyli DOM. Waldi, Robert i Remi byli członkami Kodeksu Karnego. W „samochodówce”, z której wywodzi się czterech członków zespołu, działał też zespół „bez nazwy”, w którego składzie przewijaliśmy się zamiennie. Przerwa od grania muzyki na żywo też wyglądała różnie. Niektórzy z nas grywali „do kotleta”, inni tworzyli w domu, a jeszcze inni zupełnie zarzucili tę aktywność. Można powiedzieć, że początki Alther Ego to spotkanie Roberta z Waldim, który podstępnie zwabił naszego gitarzystę do domu i pokazał mu prezent na czterdzieste urodziny. Perkusję. To było na przełomie 2007/2008 roku. Dlaczego zawiesiliśmy ten pierwszy, przepiękny okres muzyczny? Wojsko, studia, zakładaliśmy rodziny. To były trochę inne czasy. Ale jak dziś widzisz, to coś, co powodowało, że wyszliśmy na scenę po raz pierwszy, nie umarło. No i właśnie ta miłość do muzyki, sceny, tego dreszczyka emocji, który występuje zawsze, gdy wychodzisz do ludzi, powoduje, że chłopaki takie jak my, zbierają się w grupki i tworzą muzykę.
Czy po pięćdziesiątce radość z grania jest większa?
Pytasz, czy po pięćdziesiątce, a nam bliżej do sześćdziesiątki. Najmłodszy z nas zaraz skończy 58 lat. Wiek tutaj nie ma żadnego znaczenia. Fun, który daje granie muzyki na żywo, jest nieporównywalny z niczym innym. Powiem ci więcej, dziś, z doświadczeniem, którego każdy z nas nabył, jest łatwiej i piękniej. Nie spalamy się już tak szybko, jak za małolata. Bardziej szanujemy to doświadczenie. Mieliśmy parę razy ogromną przyjemność grania na naprawdę dużych scenach. Graliśmy obok TSA, Armii… Kiedy wychodzisz przed widownię liczoną w setkach czy tysiącach, to czujesz taką radość, takie zadowolenie. Powtarzam, nie ma znaczenia, ile masz lat, jeśli chcesz coś przekazać innym, w tym wypadku naszą muzykę, jest tylko trochę większa wrażliwość i skupienie na tej chwili i to daje wiek, dojrzałość. Ale z drugiej strony, czy muzyk rockowy kiedykolwiek dojrzewa? To również swoboda i wolność, której nabywasz w okolicach lat pięćdziesięciu. Robota stabilna, dzieci odchowane, małżonki w relacjach bardzo ułożonych. Wiesz, zaczynasz mieć czas na majsterkowanie albo, jak w naszym przypadku, wzięcie instrumentu z pełnym przeświadczeniem, że nikomu niczego nie zabierasz tym swoim fijołem.
Nie raz i nie dwa mieszkańcy mogli poznać waszą twórczość. Dlaczego warto znowu przyjść na wasz koncert?
Jesteśmy zespołem tworzącym. Koncert, który zagramy podczas Dni Głogowa, to w miarę nowy materiał. Nadal nad nim pracujemy i jesteśmy pewni, że większość z widzów usłyszy tę muzykę po raz pierwszy. Wszystkie numery, które zagramy, składają się na przygotowywaną przez nas nową płytę. Nie ustaliliśmy jeszcze jej nazwy, ale znamy jej klimat. To są z całą pewnością mocne dźwięki. To przemyślenia całkiem dorosłych chłopaków o dzisiaj, o tym, co zrobili, zdobyli. To rzut okiem na rzeczywistość, której są współuczestnikami, ale i twórcami, bo przecież każdy z nas odpowiada za świat taki jakim jest dziś. A skoro ten nasz pobyt jest dłuższy niż półwiecze, to jakąś w jego tworzeniu, tego świata, rolę, chcąc nie chcąc odegraliśmy. Poza tym, jak często można oglądać sześćdziesięciolatków, amatorów na scenie.
Gracie praktycznie na początku i otwieracie Dni Głogowa. To duże zobowiązanie?
Każde wyjście na scenę to zobowiązanie. Nie ma znaczenia, czy przed Tobą stoi garstka kilkunastu, bo i tak bywało, czy kilkuset osób. Wychodzisz na scenę, bo w coś wierzysz. Wierzysz, że to, co masz do przekazania, jest ważne. Ważne ze względów estetycznych, moralnych, emocjonalnych. Każdy z nas ma poważny szacunek do samego siebie. Jak szanujesz siebie, to wiesz, jak to jest ważne w ogóle, jak ważne jest, aby szanować innych. Bez szacunku nie ma więzi, a my na tę więź z publiką szalenie chcemy zapracować. Nie traktujemy tego w formule odpowiedzialności, raczej jak możliwość otrzymania nagrody za coś, co robimy z miłością, szczerze i w oddaniu do siebie oraz muzyki.
Jakie macie panowie plany na najbliższy czas?
Pracujemy nad nową płytą. Robimy to w swoim, lekko żółwim, ale swoim tempie. Chcemy ją skończyć, chcemy zobaczyć, gdy już zamkniemy nad nią pracę, jak będzie falowała i zarezonuje w momencie, kiedy nic więcej już do niej nie dodamy. Ale to w ciszy, zamknięci ze swoim projektem. A przede wszystkim, po okresie plandemicznym, który przyniósł branży muzycznej straszne straty, chcemy wrócić do częstszego obcowania z widownią, do wypełniania ciszy naszymi dźwiękami. Chcemy tworzyć nową muzykę i grać.
Pięciu mężczyzn w jednym studio, to sporo. Czy podczas nagrywania i tworzenia, w sytuacjach spornych, potraficie dojść do kompromisu ? Jak to u was wygląda?
Wiesz, nie jesteśmy muzykami profesjonalnymi, jesteśmy naturszczykami. Każdy z nas wyhodował w sobie innego potworka, który biega na rockowej pięciolinii. Kiedy grasz mocną, głośną muzykę to nie ma lipy. Trochę twardości w tobie musi być i ścieranie się takich osobowości do łatwych nie należy. Jest jak w naszej muzyce, twardo, głośno, ale rytmicznie. Jak do tej pory żaden z nas trwałych śladów po wymianie poglądów na zewnątrz nie wynosił. Tworzymy muzykę, którą do tej pory nazywaliśmy muzyką zespołową. Nie ważne, czy przyniosłeś główny riff, czy dodajesz tylko kilka dźwięków. To nasza, zespołowa muzyka. To nakłada na nas wszystkich wspólną odpowiedzialność za to, z czym wychodzimy na zewnątrz. Przy wszystkich różnicach musimy liczyć się ze zdaniem zespołu jako całości. Jak jesteś dorosły, to z czasem to do ciebie dociera i jakoś się wszystko układa.
Dziękuję za rozmowę.
Arkadiusz Orman
Program Dni Głogowa 2024!
Co się będzie działo w Dni Głogowa 2024?
Jakie gwiazdy na Dni Głogowa 2024?
PIĄTEK (31 maja)
18.00 Zespół Alther Ego
19.00 Studio Talentów MOK
20.00 DAWID KWIATKOWSKI
22.00 ZetGiePe, Wirus
22.30 MALIK MONTANA
Dyskoteka pod gwiazdami
SOBOTA (1 czerwca)
16.15 ZESPÓŁ BROKEN MIRRORS
17.00 ZESPÓŁ MARCUS ARENT
18.00 TRZECH KRÓLI
20.00 MICHAŁ SZPAK
22.00 GROMEE
Dyskoteka pod gwiazdami
NIEDZIELA (2 czerwca)
16.00 Głogowska Rewia Graffiti
17.00 PAWEŁ SZNAJDER Z ZESPOŁEM
18.00 VIKI GABOR
20.00 BONEY M
Co jeszcze w Dni Głogowa 2024?
Park Linowy Głogów: bezpłatne wejście na urządzenia w Parku Linowym
Marina Głogów: Bezpłatne kajaki i rowery wodne
Chrobry Głogów: baseny odkryte wstęp wolny 1 czerwca
W Dni Głogowa 2024 autobusy są w Głogowie bezpłatne
1 i 2 czerwca Komunikacja Miejska Sp z o.o. w Głogowie zapewnia bezpłatne przejazdy.
Zobacz plakat na Dni Głogowa 2024
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz