Chrobry liderem, wyprzedza gigantów! Wielgus: Stawianie na młodych się opłaca

Chrobry Głogów liderem Pro Junior System. Wyprzedza wielkie marki m.in. Wisłę Kraków czy ŁKS Łódź. – Sukces młodzieży nie jest przypadkiem – podkreśla Jarosław Wielgus, dyrektor Akademii Piłki Nożnej Chrobrego Głogów.

Chrobry Głogów od kilku lat zdobywał wysokie miejsca w klasyfikacji Pro Junior System. Obecnie wyprzedza w tej klasyfikacji (która od tego sezonu zmieniała nieco nazwę na Pro Junior System na Młodzieżowiec 2:0) znane marki m.in. Śląsk Wrocław, Ruch Chorzów, ŁKS Łódź czy Miedź Legnicę . – Sukces młodzieży nie jest przypadkiem – podkreśla Jarosław Wielgus, dyrektor Akademii Piłki Nożnej Chrobrego Głogów.

System, który nagradza

To zestawienie, które nagradza kluby stawiające na młodzież. Dlaczego tak dobrze punktujemy? Mamy sprecyzowaną filozofię klubu a także przygotowany system szkolenia i wprowadzania zawodników do pierwszego zespołu. Myślę, że musimy zacząć od tego, czym w ogóle jest ten system. Polski Związek Piłki Nożnej zmienił nazwę na Młodzieżowiec 2.0, ale cel pozostaje ten sam – rozwój akademii i zawodników poprzez rozgrywanie minut w seniorskiej piłce. Za to kluby otrzymują gratyfikacje finansowe – wyjaśnia Jarosław Wielgus, dyrektor Akademii Piłki Nożnej Chrobrego.

Chrobry od kilku lat znajduje się w czołówce zestawienia. – Dwukrotnie byliśmy drudzy, dwukrotnie na czwartym miejscu. To nie jest przypadek, ale efekt strategii i decyzji sprzed dekady, gdy klub razem z miastem postawił na profesjonalizację akademii Chrobry Głogów S.A a także powstała Szkoła Mistrzostwa Sportowego o profilu piłka nożna – podkreśla Wielgus.

Filozofia i konsekwencja

Chrobry nie konkuruje budżetem z wielkimi klubami, ale nadrabia konsekwencją. – Przewagą naszą jest filozofia. Konsekwentnie wprowadzamy wychowanków do pierwszego zespołu. Trenerzy dają im szansę i biorą odpowiedzialność za wynik pierwszego zespołu. Bez odwagi nie byłoby tego sukcesu – mówi dyrektor akademii.

Przykłady? Dominik Piła przez sześć sezonów grał w Chrobrym a dzisiaj gra w Ekstraklasie. Następny to Szymon Bartlewicz gra regularnie od trzech sezonów, a 17-letni Kamil Grzelak zadebiutował bez kompleksów.

– Wiek nie ma znaczenia. Jeśli trener uzna, że zawodnik jest gotowy, to dostaje swoją szansę i sam musi obronić się piłkarsko. Trener musi rozumieć filozofię Klubu – dodaje Wielgus.

Droga od pięciolatka do seniora

W Akademii Chrobrego szkolenie zaczyna się od najmłodszych. – Mamy trzy sektory. Pierwszy to grupy dziecięce U5–U11, nastawione na zabawę, aktywne spędzanie wolnego czasu, aspekt społeczny . Drugi to grupy młodzieżowe U12–U19, w których rozwój jest już bardziej profesjonalny. Trzeci filar to nasz drugi zespół, grający w czwartej lidze, gdzie młodzi mierzą się z dorosłą piłką – tłumaczy dyrektor.

Akademia regularnie prowadzi nabory. – Rozpoczęliśmy zapisy do najmłodszych roczników, od pięciolatków do dziesięciolatków. Nabór jest otwarty, zapraszamy dzieci z Głogowa i okolic – zachęca.

Wyzwania i pieniądze

Sukces w klasyfikacji Pro Junior System ma też wymierny wymiar finansowy. – W poprzednich latach kwoty sięgały nawet miliona złotych za sezon. Dla naszego klubu to bardzo dużo, choć oczywiście w skali całego budżetu akademii to tylko część potrzeb. Nie możemy patrzeć tylko na przychody , bo wydatki znacznie przewyższają nagrody z PJS. Ale te pieniądze realnie pomagają rozwijać szkolenie – zaznacza Wielgus.

Największym wyzwaniem pozostaje jednak utrzymanie najlepszych zawodników w Głogowie. – Staraliśmy się i staramy przedstawiać im atrakcyjne oferty, ale zainteresowanie ze strony klubów wyższych lig pojawia się bardzo szybko. Chcielibyśmy, żeby nasi zawodnicy przechodzili całą drogę w akademii, od U6 aż do pierwszej drużyny, ale wiemy, że to trudne – dodaje.

Przyszłość Akademii Chrobrego zapowiada się ambitnie. Klub uczestniczy w programie Double Pass, w ramach którego belgijska firma konsultingowa audytuje i doradza najlepszym akademiom w Europie.

– Za pięć lat chcemy być jeszcze bardziej profesjonalną akademią, skorzystać ze współpracy z Double Pass. Mimo że jesteśmy mniejszym miastem, chcemy, by nasi wychowankowie wciąż stanowili ważny element drużyny seniorów – podsumowuje Jarosław Wielgus I tego życzymy!