Sprawa jest w sądzie, przejścia podziemnego na razie nie będzie. Właśnie o to radny Krzysztof Sarzyński pytał prezydenta miasta.
Miało być wygodne i nowoczesne przejście podziemne tuż przed mostem Tolerancji na krajowej dwunastce. Został rozkopany, odgrodzony teren. Po 2,5 roku od rozpoczęcia prac miasto wypowiedziało wykonawcy umowę. A inwestycja warta miliony ugrzęzła w sądzie. O to właśnie, na jakim etapie jest ta sprawa, pyta radny Krzysztof Sarzyński. – Utknęliśmy w miejscu – martwi się.
Miasto rozwiązało umowę z wykonawcą „z jego winy”. Według urzędników roboty ukończono najwyżej w kilkunastu procentach, a zakładany termin oddania obiektu nie był po prostu realny. To zrozumiała decyzja. Od tamtej pory plac budowy jak stał w miejscu, tak stoi. Ogrodzony jest metalowym płotem. I nic się tam nie dzieje.
Radny miejski Krzysztof Sarzyński pyta o losy inwestycji. – Wydaje się, że na ten moment nie można nic zrobić, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok. Różne instancje, odwołania. Ta dziura jeszcze z nami pobędzie – nie ukrywa, że to dość kłopotliwa sytuacja, bo mieszkańcy zastanawiają się czy to przejście w ogóle kiedyś jeszcze powstanie.
Dlatego napisał interpelację w tej sprawie. Chciał dopytać o szczegóły. – Moim zdaniem przejście by się przydało, bo ruch pieszy koliduje tu z drogowym. Nawet jeśli powstanie obwodnica miasta i ruch tranzytowy się tam przeniesie, to i tak dla bezpieczeństwa to przejście się przyda – tłumaczy, że przecież to będzie taki kolejny łącznik ze Starym Miastem.
Zwraca uwagę na to, że ruch pieszy jest tutaj duży. Bulwar został zagospodarowany, więc głogowianie spędzają tam sporo wolnego czasu. Zwłaszcza weekendami. A ruch samochodowy, choć po wybudowaniu obwodnicy na pewno będzie mniejszy, to jednak nadal będzie tędy jeździć sporo samochodów: bo przecież to popularna trasa na działki, nad jeziora w okolicach Sławy czy Leszna.
Prezydent Rafael Rokaszewicz przekazuje oficjalne stanowisko.
– Na dzień dzisiejszy toczy się postępowanie sądowe. Po wymianie korespondencji, wysłuchano świadków obu stron, a sprawa kierowana jest do opinii biegłego – czytamy w odpowiedzi.
Podkreśla, że Gmina Miejska Głogów w tym sporze, na dzień dzisiejszy, nie wydała na obsługę prawną dodatkowych pieniędzy.
(MK)
Ed11:21, 04.07.2025
Czy to prawda że wykonawca dostał plany mediów a okazały się niebyć zaktualizowane? Bo jeśli tak to miasto jest na przegranej.
A12:48, 04.07.2025
Prościej, taniej by było zrobić kładkę ,a nie jakieś przejście za kolosalne pieniądze!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Mówią: dość! Podpisy zebrane, wniosek złożony
Problem w tym, że legalizują imigrantów nielegalnych. Jak zweryfikować kto jest kto?
Legancki
17:24, 2025-07-04
Mówią: dość! Podpisy zebrane, wniosek złożony
Więc teraz, w pierwszej kolejności należy sprawdzić ważność podpisów. Prawicowcy już chyba w genach mają fałszerstwa, więc raczej nikogo nie zdziwi, jeżeli podpisy pod referendum, też sfałszowano.
Honhon
16:01, 2025-07-04
Mówią: dość! Podpisy zebrane, wniosek złożony
Strach się bac
Miszczu
16:00, 2025-07-04
Głogów ma swój kawałek kosmosu! [WIDEO]
Ul.Kosmonautów Polskich w Głogowie na osiedlu KOPERNIK- Ta nazwa zawsze miała sens a jej twórca był wizjonerem. Można śmiać się z czasów PRL-u (czas słusznie miniony), ale nie należy odbierać im tego, co było dobre! Kilka uwag do treści. STRYJ - to rodzony brat ojca! Najważniejszy po ojcu członek rodziny! To nie to samo co wujek! Gdyby kosmonauta Mirosław Hermaszewski był stryjem Pana Rektora- znaliby się od kołyski.A to i Ryszard Czarnecki (ten od kilometrówek)w rodzinę się zaplątał. Klimuk Piotr (Ilicz) też był kosmonautą i razem z naszym pierwszym kosmonautą brali udział w tym samym locie w kosmos z tą różnicą ,że nie był Rosjaninem pochodzenia białoruskiego. SŁAWOSZ UZNAŃSKI- WIŚNIEWSKI ma dwa nazwiska (warto o tym pamiętać) i jest astronautą. Dlaczego na jednego mówimy kosmonauta, a na drugiego astronauta? Nie chodzi tu o czas jak tłumaczy Pan Ryszard Rokaszewicz. Oba określenia odnoszą się do tego samego zadania: lot w kosmos - lot do gwiazd. Najkrócej jak się da, napiszę tak " EKIPA lotu organizowanego przez ZSRR czy teraz Federację Rosyjską to kosmonauci ,a ekipa lotu organizowanego przez USA to astronauci. Chińczycy swoich nazywają taikonautami. Tak rzecz ujmując mamy w Polsce jednego kosmonautę i jednego astronautę.
kosm/astr
14:21, 2025-07-04
0 1
Plotki.
0 0
Trafiłeś w 10, plotki plotkami zarenko prawdy jest.