W parkach, na skwerach, w bramach i na ławkach. Bezdomnych w Głogowie można spotkać niemal wszędzie – nawet w środku miasta.
Niektórzy śpią pod gołym niebem, choć w mieście działa noclegownia, w której są wolne miejsca. Dlaczego z niej nie korzystają?
Na jednej z ławek przy al. Wolności od pewnego czasu nocuje mężczyzna. Otulony kocami, śpi spokojnie niemal do godziny 9. Rano zbiera swoje rzeczy, sprząta po sobie i rusza dalej w miasto. Mimo że jest środek lata i noce bywają ciepłe, trudno mówić o komforcie. Tym bardziej że w Głogowie działa Centrum Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnionym przy ul. Legnickiej – miejsce, gdzie można się przespać, wykąpać i dostać podstawowe wsparcie.
Może to ten mężczyzna, który od czasu do czasu do nas przychodzi. Jakby chciał się pozbierać, otrząsnąć. Mamy dla niego przygotowany materac. Zazwyczaj prześpi się jedną nockę, umyje, opierze… a potem znika na jakiś czas
– zastanawia się Bartosz Kubiak, kierownik Centrum.
Ośrodek funkcjonuje przez cały rok, także latem. Ma 27 miejsc dla mężczyzn i 6 dla kobiet. Można tam nie tylko spędzić noc, ale też zadbać o higienę. Od godziny 18 do 8 rano dostępne są łóżka z pościelą, kuchnia, łazienka z prysznicem, toaleta. Można się wykąpać, ogolić, wyprać rzeczy, a nawet wymienić zużyte ubrania na inne.
Mamy ubrania, buty, środki czystości, takie jak mydło czy pasta do zębów
– wylicza Bartosz Kubiak. – Ale jest jeden warunek: trzeba być trzeźwym. To podstawa, bez której nie możemy przyjąć nikogo na nocleg.
Tylko w lipcu z noclegowni skorzystało 45 osób, w tym wiele kilkukrotnie. To oznacza, że rotacja nie jest duża, a pomoc trafia do tych, którzy jej naprawdę potrzebują. Przy Centrum funkcjonuje też lodówka społeczna, do której mieszkańcy regularnie wkładają jedzenie. Trzy razy w tygodniu darmową zupę serwuje również kościół na os. Kopernika.
Bezdomność w Głogowie nie znika, choć skala nie jest porażająca. Widać pojedyncze osoby – najczęściej w parkach, np. przy ul. Budowlanych, wokół al. Wolności czy w pobliżu centrum handlowego przy ul. Piłsudskiego. Zwykle to te same twarze, znane już pracownikom pomocy społecznej i noclegowni.
W mieście są warunki, żeby nie spać na ulicy. Jeśli ktoś wybiera ławkę zamiast łóżka pod dachem, to niestety często jest to jego świadoma decyzja
– przyznaje Bartosz Kubiak.
Powody bywają różne – uzależnienia, problemy psychiczne, brak zaufania do instytucji, niechęć do zasad panujących w placówkach pomocowych. Czasem to tylko chwilowy bunt lub ucieczka od reguł. Ale warto pamiętać, że w Głogowie nikt nie musi spać pod gołym niebem.
(DN)
Niewolnik 20:30, 07.08.2025
Bo nie mają internetu i nie czytają artykułów na myglogow.pl
Związkowcy czekają na wyniki KGHM za pierwsze półrocze
Wyniki będą jak zawsze gorsze od poprzedniego roku i dostaniecie po 500 złotych ns pocieche
Głos
21:25, 2025-08-07
W Cieniu Kolegiaty z Robertem Rozmusem
Starosta to zły człowiek. Ma drugą twarz bardzo antyludzką
Rafał
21:06, 2025-08-07
Bezdomni w Głogowie nie muszą spać na ławkach
Bo nie mają internetu i nie czytają artykułów na myglogow.pl
Niewolnik
20:30, 2025-08-07
Jest najwyższą na Śląsku
Autorze proszę wrócić do podstawówki na geografię ta wieża jest na Dolnym śląsku a nie na Śląsku jaki poziom wiedzy taki tytuł studia zdane po znajomości lub za monetę.
Autorze proszę wróci
19:54, 2025-08-07