Chwile grozy na działce pod Głogowem. Wpadł do altany z nożem

Czy 34 – latek z Głogowa przetrzymywał kobietę na działce i przykładał jej nóż do gardła? Ona twierdzi, że została przez niego zniewolona i przeżyła chwile grozy. On się do niczego nie przyznaje.

Według relacji pokrzywdzonej, 4 kwietnia 34-latek z Głogowa miał wtargnąć do jej altany na wsi pod Głogowem, przyłożyć jej nóż do gardła, grozić pozbawieniem życia i nie pozwalać wyjść.

Kobieta twierdzi, że została w ten sposób pozbawiona wolności i przeżyła chwile grozy.

Na szczęście udało jej się uwolnić i uciec. Policja, działając na podstawie jej zawiadomienia, wszczęła postępowanie i zidentyfikowała mężczyznę, jednak zatrzymano go dopiero kilka dni temu, ponieważ od kwietnia nie stawiał się na wezwania, a w lipcu prokurator wydał nakaz jego zatrzymania. Wreszcie doprowadzono go do prokuratury i postawiono zarzuty. 

Odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do zarzucanych mu czynów

- poinformował prokurator rejonowy w Głogowie Marek Wójcik. Prokurator zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze: po pierwsze dozór policji. Mężczyzna musi się dwa razy w tygodniu stawiać na komendę w Głogowie.

Po drugie prokurator zakazał mu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej przez niego kobiety.

(DN)