[FOTO] Wściekli działkowcy w Głogowie. Ulewa zalała ogródki „Dzieci Głogowskich”

Strażacy z powiatu głogowskiego od rana walczą ze skutkami nocnej ulewy. Podtopienia dotknęły także Rodzinne Ogrody Działkowe „Dzieci Głogowskich” w Głogowie, gdzie działkowcy nie mogą dostać się do swoich ogródków.

Telefony w Komendzie Powiatowej PSP rozgrzane były do czerwoności – zgłoszenia dotyczyły zalanych piwnic, garaży, fabryki wyrobów papierniczych przy ul. Wierzbowej, a także Domu Pomocy Społecznej. W gminie Żukowice mieszkańcy ratowali swoje domy, usypując prowizoryczne wały z worków z piaskiem.

Spory dramat rozgrywa się także na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Dzieci Głogowskich”. Działkowcy, którzy od lat pielęgnują tu swoje ogródki, dziś stoją bezradni. Woda odcięła dostęp do wielu alejek.

[FOTORELACJANOWA]7887[/FOTORELACJANOWA]

– Nigdy nie widziałem czegoś takiego – załamuje ręce Eugeniusz Piaskowski, który wraz z małżonką ma tu działkę od ponad pół wieku. – Odkąd powstała ścieżka rowerowa przy krajowej dwunastce, zaczęły się problemy. Nie ma odpływu i woda nie ma gdzie spływać - twierdzi.

Choć Piaskowski dzięki kamiennym płytkom przedarł się na swoją działkę, w piwnicy znalazł katastrofę. – Worek ziemniaków pływa, ale może uda się jeszcze coś uratować – mówi z goryczą.

Na miejscu pracuje już Patrol Drogowy, który wypompowuje wodę przy DK 12. – Działają kilka godzin i niewiele widać efektów – dodaje Henryk Zimny, który nie ma szans wejść na swoją działkę. – A i tak wszystko zalane. Ile można tak czekać? Może wreszcie coś się zmieni – pyta rozgoryczony.

Działkowcy nie kryją frustracji. Woda zabrała im nie tylko dostęp do ogródków, ale też miesiące pracy. Wielu z nich obawia się, że plony w tym roku będą stracone.