Ukradł samochód i porzucił w polu. Złodziej ukrył się w wersalce

31-letni mieszkaniec gminy Sława ukradł samochód zaparkowany pod blokiem w Nowym Strączu. To nie był jego pierwszy i jedyny występek.

Właścicielka auta marki Renault zauważyła, że pojazd, który dzień wcześniej zaparkowała, zniknął. Zgłosiła sprawę policji. Samochód wraz z dokumentami stał się łatwym łupem dla złodzieja. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego szybko wytypowali podejrzanego.

– Mundurowi udali się pod adres zamieszkania 31-latka, gdzie zauważyli go w oknie zamkniętego od środka mieszkania. Poinformowali go, że są z policji i przyjechali dokonać przeszukania w związku z kradzieżą. Mężczyzna zamiast otworzyć drzwi, ukrył się. Kryminalni dostali się do środka przez wcześniej wybite okno i znaleźli go schowanego w wersalce – relacjonuje mł. asp. Marek Cieślikowski z KPP we Wschowie.

Okazało się, że w odzieży zatrzymanego znajdowały się kluczyki od skradzionego renault wraz z brelokiem, które właścicielka rozpoznała. Mężczyzna przyznał policjantom, że odjechał autem do miejscowości Góra, gdzie je porzucił.

– Kierował pojazdem mimo tego, że nie ma uprawnień do prowadzenia samochodów i posiada dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi – dodaje mł. asp. Marek Cieślikowski.

Policjanci zatrzymali 31-latka i udali się z nim w miejsce, gdzie znajdowało się auto. Samochód porzucono w polu, z zakopanymi przednimi kołami. Po wykonaniu wszystkich czynności procesowych mężczyzna został przewieziony do komendy i osadzony w pomieszczeniu dla zatrzymanych.

Wczoraj (10.11) usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu oraz prowadzenia go pomimo dożywotniego zakazu. Przyznał się do winy. Za swoje czyny odpowie przed sądem.