Chłopak spod Głogowa został mistrzem Polski w strzelaniu. Filip celuje jak nikt

Niewielu jego rówieśników miało w ogóle broń w rękach, a on jest z nią obyty i świetnie strzela od dziecka. Celnie, w punkt. Dziś przyszły sukcesy: 15 – letni Filip Szuba z Głogowa został mistrzem Polski w strzelaniu do ruchomych rzutków.

Strzelanie wydaje się dziś coraz bardziej potrzebną umiejętnością. Biorąc pod uwagę czarne scenariusze, to kto wie – może się przydać.

Dużo ćwiczę

– śmieje się 15 – letni Filip Szuba, uczeń pierwszej klasy liceum z oddziałem przygotowania wojskowego w Zespole Szkół im. Jana Wyżykowskiego.

Filip Szuba potrafi strzelać, i to celnie.

Jak mało kto. Co się dziwić, skoro ćwiczył z tatą od dziecka. Uczył się na sportowych strzelnicach myśliwskich, a nawet brał udział w zawodach myśliwskich. Dwa lata temu postanowił zabrać się za strzelanie na poważnie. Od półtora roku trenuje w klubie strzeleckim BOCK Rawicz, pod okiem trenera. Praca jest ciężka – z Głogowa do Rawicza jest ok. 80 kilometrów, a czasem na trening trzeba pojechać nawet dwa razy w tygodniu. Ale taka praca przyniosła spektakularne efekty: ostatnio przywiózł trzy medale w najważniejszych w naszym regionie zawodach strzeleckich – Mistrzostwach Polski w strzelaniu do rzutków, które odbyły się we Wrocławiu. Przywiózł złoto, srebro i brąz.

Mamy w Głogowie mistrza Polski w strzelaniu do ruchomych rzutków.

Jest nim właśnie 15 – letni Filip Szuba. Złoty medal zdobył w trapie mix (we dwójkę), czyli w konkurencji polegającej na strzelaniu do ruchomych celów – czyli rzutków wypadających z maszyny, z zaskoczenia – w różnym czasie i z różnych miejsc. Aby trafić w taki ruchomy cel, potrzebny jest refleks, precyzja i dobre oko. Filip strzela z taką precyzją z broni gładkolufowej – włoskiej strzelby Anio Zoli Kronos.

Strzelanie do rzutków to sport w naszym kraju mało rozpropagowany, ale staje się coraz bardziej popularny.

Trzeba być wytrwałym, mieć w sobie spokój i opanowanie. Umieć wyczuć moment na strzał, bo są to ułamki sekundy. No i trzeba chcieć to robić

– mówi Filip o sobie i swojej umiejętności strzelania do takich ruchomych punktów. Już dziś, mimo młodego wieku, jest po prostu świetnym strzelcem.

Ma już także dla siebie plan na życie. Na razie uczy się w pierwszej klasie, ale już wie, że po tym liceum chce iść na studia wojskowe i zostać żołnierzem.

Plan jest taki, żeby dostać się do centralnego wojskowego zespołu sportowego

– mówi. Ale na razie przed nim zmiana kategorii wiekowej i kolejne treningi. - Za rok wystartuję na olimpiadzie młodzieży – zapowiada.