Krytyczny "Punkt 15.” sesji rady gminy Jerzmanowa trwał zaledwie dwie godziny, a zmienił bardzo wiele. Oczywiście nie byłby tak ekspresowy, gdyby nie determinacja części mieszkańców gminy Jerzmanowa.
Mieszkańcy, jak tylko usłyszeli, że KGHM złożył wniosek do planu ogólnego zagospodarowania gminy i być może w perspektywie kilkunastu lat wybuduje zbiornik retencyjny nieopodal wsi Modła, Kurowice i Łagoszów Mały - zaczęli działać. Organizowali spotkania, pisali petycje i zgłaszali uwagi do projektu strategii rozwoju gminy, a nawet uwagi do planu, który… dopiero jest przygotowywany. Bardzo jasno wyrazili się, że są przeciwko zbiornikowi. A radni ich wysłuchali.
Od odczytania oświadczenia rozpoczął realizację Punktu 15. sesji, przewodniczący rady gminy Marcin Wojciechowski:
Oświadczamy, że biorąc pod uwagę wolę mieszkańców gminy Jerzmanowa, po dogłębnym zapoznaniu się z wnioskiem złożonym przez KGMM Polska Miedź SA do projektu planu ogólnego gminy Jerzmanowa, dotyczącym budowy zbiornika retencyjnego wód kopalnianych i wód opadowych roztopowych, w obrębie ewidencyjnym Kurowice, Modła, Łagoszów Mały - nie podejmiemy uchwały w sprawie przyjęcia strategii rozwoju gminy Jerzmanowa z wpisaną strefą infrastrukturalną w obszarze 7, gdzie może być zlokalizowany zbiornik.
Z uwagi na to, że plan ogólny gminy Jerzmanowa musi być zgodny ze strategią rozwoju gminy, brak strefy infrastrukturalnej w strategii uniemożliwi realizację inwestycji polegającej na budowie zbiornika retencyjnego KGHM na terenie gminy Jerzmanowa. Jednocześnie mając na względzie dobro mieszkańców naszej gminy, oświadczamy, że jesteśmy przeciwni budowie takiego zbiornika w jakiejkolwiek lokalizacji na terenie gminy.
Podpisali się: Marcin Wojciechowski, Marzena Bury, Angelika Chałubińska, Wioletta Cyran, Mirosława Jankowska, Sylwia Kozłowska, Małgorzata Szychowska, Maciej Taśmiński, Ewelina Tomyślak.
Radni: Marianna Kalinowska, Piotr Przewoźnik, Andrzej Hawrot i Zenobiusz Zachmyc nie wyrazili wprost na sesji swojego zdania, ale po wcześniejszych deklaracjach wynika, że oni również są przeciwko budowie zbiornika retencyjnego w gminie Jerzmanowa.
Oświadczenie odczytał przewodniczący rady gminy Jerzmanowa Marcin Wojciechowski. ZOBACZ WIDEO
Całkowita jednomyślność. Ale sesja i tak przerodziła się w debatę i otworzyła pole do dalszych dyskusji celem ustalenia faktów - co dokładnie wiadomo, a czego nie wiadomo.
Wicewójt gminy Jerzmanowa Sylwia Bienia-Grzechnik odczytała pismo KGHM, skierowane do gminy. Polska Miedź zaznaczyła w nim, że bez wprowadzenia do planu ogólnego strefy pod zbiornik na etapie projektowania planu - nie będzie takiej możliwości w przyszłości., a „KGHM mając na uwadze długoterminowe plany wydobycia złóż miedzi zgłosił wiele inicjatyw do planów ogólnych gmin położonych w Zagłębiu Miedziowym.
Inicjatywy te nie oznaczają, że wszystkie inwestycje zostaną zrealizowane, a przewidywany okres budowy dla wielu z nich sięga kilkunastu lat. KGHM musi jednak zabezpieczyć swoją działalność w kolejnych latach ze względu na fakt, że jest ona prowadzona w nieprzewidywalnych warunkach kopalń podziemnych, przy zmiennej legislacji na poziomie krajowym i europejskim oraz w wysokiej zmienności rynku.
KGHM zaznaczył, że bez nowych inwestycji utrzymanie miejsc pracy czy zapewnienie wpływów z podatków dla samorządów nie będzie łatwe.
KGHM w piśmie zaznaczyła, że zbiornik ma służyć wyłącznie na potrzeby gromadzenia wód kopalniano-technologicznych spółki i nie będzie pełnił funkcji zbiornika odpadów poflotacyjnych. Zbiornik będzie służył wyłącznie do retencji wody i nie będzie miejscem deponowania odpadów. Poza tym istnieje możliwość włączenia tego zbiornika do Krajowego Systemu Retencji Wody - odczytała wicewójt.
Przewidywany okres wykonania takiego obiektu należy rozpatrywać w horyzoncie kilkunastu lat. Aktualnie nie ma możliwości, aby na tym etapie procedury związanej ze sporządzeniem projektu planu ogólnego, a więc określeniem stref i wskaźników urbanistycznych, spółka dysponowała szczegółowym projektem zbiornika, nie wiedząc czy jego realizacja w ogóle dojdzie do skutku. W związku z powyższym parametry wskazane we wniosku dotyczące wysokości (wałów, budynków - przyp. red.) to maksymalne, graniczne wartości, które nie przesądzają faktycznych wysokości, a jedynie wskazują, że nie przekroczymy konkretnych wartości.
Pod pismem podpisał się wiceprezes zarządu KGHM ds. rozwoju Zbigniew Bryja.
I być może na tym skończyłyby się „obrady”, ale radna Angelika Chałubińska dodała:
Chciałam tylko nadmienić, że to oświadczenie radnych, to dotyczy zbiornika. My nie jesteśmy przeciwni infrastrukturze w tym obszarze numer 7, tylko przeciwko zbiornikowi retencyjnemu na tym obszarze.
I to wywołało niepokój, że skoro „strefa infrastrukturalna” zostanie w strategii rozwoju gminy, a później znajdzie się w projekcie planu ogólnego, to prędzej czy później ten zbiornik powstanie.
Zobacz fotorelację z tej sesji:
[FOTORELACJA]8326[/FOTORELACJA]
Bożena Wójcik, która wystąpiła w imieniu mieszkańców powiedziała:
Już myślała, że tak jak tu Państwo zaczęli bić brawa, że będziemy się tylko cieszyć. Ale jesteśmy w dalszym ciągu na początku drogi. I pani Angelika Chałubińska spowodowała, że wróciliśmy do punktu wyjścia (..) My nie chcemy walczyć z KGHM-em. Koło nas, koło naszych rejonów, w gminach okolicznych jest naprawdę dużo obszarów, dużo terenów, gdzie ewentualnie ten zbiornik retencyjny, o który my walczymy, może powstać. Bez szkody dla mieszkańców gminy Jerzmanowa. Państwa radnych chcę poinformować, że tylko dzisiaj w biurze podawczym zgłoszonych zostało ponad 480 wniosków, formularzy uwag do tej strefy infrastrukturalnej. Nie chcemy jej w strategii rozwoju gminy i później w planie ogólnym. Słuchajcie głosu mieszkańców. Państwo zostaliście wybrani przez nas, przez mieszkańców. Nie chcemy mieć zbiornika 200 metrów od naszych domów
Radna Marianna Kalinowska w oświadczeniu zaznaczyła, że rada gminy nie może głosować nad dokumentem czyli strategią rozwoju gminy, która zawiera zapis o strefie infrastrukturalnej, o której niewiele wie, co tam będzie. Bo nie ma szczegółów tej inwestycji.
Ale wicewójt zaznaczyła, że strefę infrastrukturalną w tej formie, która obecnie występuje w studium uwarunkowań gminy, trzeba zawrzeć, bo ona tam już jest - chodzi o rurociągi, kable wysokiego napięcia i inne techniczne urządzenia, które muszą tam być, żeby KGHM mógł dalej prowadzić wydobycie, czy budować szyb w sąsiedniej gminie Żukowice. Zaznaczyła jednak, że nie będzie takich rozmiarów, o które wnioskował KGHM, bo radni wyrazili się jasno, że zbiornika w gminie nie chcą. A gmina nie będzie ryzykowała przygotowania planu ogólnego, który mógłby zostać przez radnych odrzucony.
Marcin Wojciechowski, przewodniczący rady gminy Jerzmanowa:
Przynieśliście państwo banery: „Społeczność mówi nie dla zbiornika”. I my to przed chwilą oświadczyliśmy. Nie jesteśmy za zbiornikiem. My na ten plakat reagujemy tak jak wy. I chyba myślę, że powinniśmy skończyć wszystkie jakieś spekulacje
Pani Katarzyna, która również wystąpiła w imieniu mieszkańców, powiedziała, że trzeba zrozumieć ludzi, którzy mierzą się z „gigantyczną niewiedzą”, co rodzi się też „gigantyczne zaniepokojenie”.
Mocne wystąpienie miała również Anna Obolewicz, wójt gminy Jerzmanowa:
Z jednej strony państwo mówicie, że nikt was o niczym nie poinformował. Z drugiej strony posługujecie się państwo jakimiś informacjami, których ja nie posiadam. Nikt państwu nie odmawia udostępnienia wniosku. Każdy, kto wystąpi do mnie z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej, taki wniosek uzyska. I to są fakty. Tutaj, zwrócę się do radnych, którzy przedstawiają i publikują w mediach społecznościowych różne informacje, niech staną tu przed państwem i powiedzą, co to są za informacje? Niech pokażą dokumenty, niech pokażą projekt tego rzekomego zbiornika, który jest, bo ja go nie widziałam. Więc jeżeli my mamy mówić o faktach, to ja bym chciała, żeby druga strona też stanęła tutaj. I miała tę odwagę powiedzieć, co wie, skąd wie (...)
(...) I kolejna rzecz, jeżeli państwo uważacie, że jakikolwiek element procedury - i do strategii rozwoju gminy, i do planu ogólnego został przeze mnie przeprowadzony niezgodnie z przepisami prawa, to ja bardzo proszę zawiadamiać te organy, które są kompetentne do tego, żeby się wypowiadać i dokonywać oceny. Bo ja, szanowni państwo, zrobiłam wszystko tak, jak mówi procedura (…)
- Jeśli chodzi o plan ogólny, mówię - nie ma projektu planu ogólnego. Tu powinien wypowiadać się urbanista i powinna się wypowiadać osoba, która merytorycznie z urbanistą współpracuje, działając w moim imieniu. Bo państwo chyba nie wyobrażacie sobie, że ja rozkładam każdy wniosek na części pierwsze - powiedziała wójt Obolewicz.
I kolejna rzecz. Tych wniosków było prawie albo przeszło 200. W momencie przedłożenia projektu planu macie państwo w tym projekcie informacje, który wniosek my uznajmy w całości, który wniosek w części i dlaczego. Żeby składać teraz jakiekolwiek uwagi, to trzeba wiedzieć do czego. I wtedy jest wyłożenie tego planu ogólnego, wtedy Państwo wszystko widzicie i wtedy możecie składać swoje uwagi (…)
Zobacz fragmenty wystąpienia wójt Anny Obolewicz podczas sesji [WIDEO]
- Ja nigdy nie podejmuję decyzji sama. Bo ja jestem tutaj, tak jak pani mi tam przypomniała, z wyboru mieszkańców. I jestem tu, szanowni państwo, dla mieszkańców. Tak jak tu wybrali radni. I najważniejsze, co chciałam państwu powiedzieć. Na tym spotkaniu, gdzie wspólnie, można powiedzieć, podjęliśmy decyzję o tym, że idziemy na etap konsultacji społecznych, wszyscy radni powiedzieli, że najważniejszy będzie głos mieszkańców. I pani Bożeno, pani mówi o „zgotowaniu piekła"? To ja się pytam państwa, a co państwo nam zgotowaliście przy tym”gigantycznym braku wiedzy”. Bo żadne z nas - myślę, że tak mogę powiedzieć - ani ja, ani przewodniczący, ani wiceprzewodniczący, ani, przepraszam Państwa, nikt z tej rady, nie ma wystarczającej wiedzy, żeby się wypowiadać. Mówię, są eksperci i to robią firmy zewnętrzne. Oczywiście w porozumieniu, tak jakby w stałej współpracy z pracownikami merytorycznymi - mówiła.
Więc cóż ja mogę powiedzieć? Jeśli ktoś nie ma wiedzy w danym temacie, szanowni państwo, ja bardzo proszę nie wyprowadzać dezinformacji, bo to dotyka nas wszystkich. To nie tylko państwo są mieszkańcami tej gminy, tylko radni również mają tu rodziny i też są mieszkańcami tej gminy. I to, co dzisiaj wybrzmiało, to już chyba mocniej wybrzmieć nie może, że radni złożyli oświadczenie „nie dla zbiornika”, tak? No chyba dobrze tutaj wszyscy słyszeliśmy? I szanowni państwo, ja dalej tutaj kieruję słowa do tych osób, które posługują się mapkami, rysunkami, projektami. Ja też chcę to zobaczyć. Miejcie tą odwagę, nie tylko wrzucać oświadczenia na Facebooku albo opowiadać w innych mediach społecznościowych, tylko stańcie tu teraz, miejcie tą odpowiedzialność, pokażcie się, powiedzcie, czego nie widzę, co jest, bo ja nie jestem w posiadaniu tych „dokumentów”.
- Jeżeli państwo macie dokumenty, dowody, cokolwiek świadczące o tym, że w jakikolwiek sposób uchybiłam, jakiejkolwiek procedurze. Macie państwo dowody na to - co się pojawia w przestrzeni publicznej w stosunku do mnie, radnych - to bardzo proszę kierować wszystkie zarzuty do odpowiednich organów i niech robią postępowanie. Bo obrazić kogoś można bardzo szybko w dzisiejszych czasach, a odbudować to jest bardzo trudno. A część z tych rzeczy, szanowni państwo, to już podlega pod Kodeks karny, bo my, ja i tu siedzący radni, to są funkcjonariusze publiczni. Ja naprawdę, szanowni państwo, również odsyłam państwa do Kodeksu karnego. I ja też, i nie to, że ja państwa straszę, ale państwo podważyli nasze zaufanie, a my nie zrobiliśmy nic i od początku podkreślaliśmy, że najważniejsze są konsultacje społeczne -
Zobacz wywiad, którego wójt Anna Obolewicz udzieliła nam w poniedziałek (27.10.):
Wójt zareagowała również na komentarze z sali, od mieszkańców:
Szanowna pani, jeśli pani chce zabrać głos, to proszę wystąpić do przewodniczącego. Pani wyjdzie tutaj na tę mównicę i pani mi powie, w jaki sposób naruszyłam przepisy prawa, bo krzyczeć z tylnego rzędu, usiąść tam, to jest bardzo prosto, więc jeśli pani ma ciś, to proszę. Ja się z Panią zmierzę, ja się merytorycznie zmierzę tutaj z każdym (…)
Z publiczności wstała i przemówiła także siostra wójt Anny Obolewicz i też domagała się, żeby osoby podważające wiarygodność słów wójt przemówiły z mównicy. Żeby miały odwagę to zrobić. Nikt nie zabrał głosu.
Przewodniczący puentował spotkanie:
Głos mieszkańców jest dla nas radnych najważniejszy i dla pani wójt również. Także odczytam fragment naszego oświadczenia jeszcze raz: „Jednocześnie mając na względzie dobro mieszkańców, oświadczamy, że jesteśmy przeciwni budowie takiego zbioru.
Anna Obolewicz, wójt gminy Jerzmanowa:
Szacunek, słuchanie, merytoryka, argumenty. Naprawdę, my w tej gminie będziemy żyli jeszcze długo, czego wszystkim życzę. Naprawdę niepotrzebne są nam emocje. Uważam, że każdy z nas na co dzień niesie swój krzyż. Każdy inny, my o tym wiemy. Te emocje są naprawdę niepotrzebne, zwłaszcza na tym etapie, gdzie jeszcze decyzje nie zapadły. Bardzo państwa o to proszę. Mówię - moje drzwi są zawsze dla państwa otwarte, ale pod warunkiem, że też chcecie słuchać.
Marcin Wojciechowski, przewodniczący rady gminy Jerzmanowa
Dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, ja myślę, że dążmy razem do takiego celu, żebyśmy sobie na sam koniec tej sprawy razem, żebyśmy sobie bili brawo. Myślę, że chyba to jest najważniejsze, żebyśmy się nie kłócili, żebyśmy razem doszli do porozumienia. Szanowni Państwo, bardzo długi był ten punkt 15, ale niestety jest to bardzo ważna sprawa. Każdy z nas o tym wie. Zamykam punkt 15.
Tu pisaliśmy o oświadczeniu KGHM, które Polska Miedź wydała dzisiaj (29.10.). że planowany zbiornik retencyjny w gminie Jerzmanowej to nie drugi "Żelazny Most" :
Krytyczny "Punkt 15." zakończony jednogłośnie
Jak zawsze, wszędzie tylko nie u nas.
tokmek
23:37, 2025-10-29
Wypadek za mostem na krajowej dwunastce
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 783903941
Dominikk
23:33, 2025-10-29
Krytyczny "Punkt 15." zakończony jednogłośnie
Brawo mieszkańcy właśnie się sami zaoraliście
Stefan
23:00, 2025-10-29
Most Tolerancji w Głogowie do remontu
Przy okazji przemalujcie ten most na NORMALNY kolor.
Marian
21:43, 2025-10-29
1 0
Brawo mieszkańcy właśnie się sami zaoraliście
0 0
Jak zawsze, wszędzie tylko nie u nas.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz