Prezes głogowskiego szpitala studiuje na prestiżowej uczelni. A opozycja krytykuje – bo przecież na zabiegi dla pacjentów pieniędzy zabrakło... na studia są.
W Głogowskim Szpitalu Powiatowym znów wrze. Kilka dni temu wyszło na jaw, że ten pokrywa koszt studiów podyplomowych MBA nowej prezes Martyny Grzelczak. Kwota? Prawie 45 tys. zł (dokładnie 44 tys. 900 zł). Tymczasem część pacjentów musiała zostać odesłana z kwitkiem – szpital wstrzymał zabiegi z powodu braków finansowych.
Informacja o finansowaniu studiów pojawiła się podczas ostatniej sesji rady powiatu, gdy radni pytali o kondycję szpitala i decyzje nowego zarządu. Trudne pytania zadawały radne powiatowe: Agnieszka Rajchel, Agnieszka Badzińska i Monika Makowska-Sikora. Szpital przyznał, że do tej pory wydał na edukację prezes 11 tys. 225 zł. Nie ma mowy o pokryciu kosztów dojazdów czy zakwaterowania.
Radna Agnieszka Rajchel, która złożyła interpelację w tej sprawie, nie kryje oburzenia.
Byłam zdumiona tą odpowiedzią. Miałam nadzieję, że pani prezes finansuje sobie te studia sama. Szpital płaci jej godziwą pensję, więc mogłaby to zrobić z własnych środków
– mówi.
ILE ZARABIA PREZES SZPITALA? ODPOWEDŹ PONIŻEJ:
[ZT]174662[/ZT]
Jeśli obejmuje się stanowisko prezesa, takie studia powinny być już za nami. A jeśli ktoś chce podnieść kwalifikacje, niech zrobi to sam. Te 45 tys. zł mogłyby trafić na ważniejsze cele
– dodaje.
Radna Rajchel zwraca uwagę na dramat pacjentów, którzy w tym czasie muszą czekać w kolejce.
Zabiegi dwudziestu kilku pacjentów odroczono na kolejny rok. Kwota 45 tys. zł – tyle ile kosztują studia prezes – może nie wystarczy na wszystkie endoprotezy, ale mogłaby poprawić sytuację choć części osób
– podkreśla radna.
[ZT]178080[/ZT]
I krytykuje też politykę zarządzania nadwykonaniami medycznymi.
Poprzedni prezes mówił, że nawet jeśli pieniędzy z ubiegłego roku nie będzie, zabiegi nie będą przerywane. Teraz okazało się, że słowa nie dotrzymano. Ludzie muszą czekać dłużej, a czasem opóźnienia skutkują kalectwem na całe życie. To poważne zabiegi, na które szpital w Głogowie ma dobrą opinię
– przypomina.
Rzeczniczka szpitala, Beata Bugała, tłumaczy decyzję ryzykiem finansowym – dodatkowe zabiegi kosztowałyby ok. 300 tys. zł. Choć przed rokiem takich obaw nie było – po prostu ludzi w szpitalu leczono.
Prezes studiuje, pacjenci czekają
Zatrudnili osobę z kompetętną bez wykształcenia a teraz się uczy nie za swoje kto ją zatrudnił dobry wujek po znajomości
Okradziony
21:00, 2025-12-11
Nowa inwestycja przy oczyszczalni ścieków w Grębocicach
W końcu porządny garaż na wójtowóz
Radny
19:56, 2025-12-11
48-letni mężczyzna wypisuje do 12-latki
Jakby ktoś chciał adres tego zwyrola to chętnie podam.
Prawda
19:43, 2025-12-11
Prezes studiuje, pacjenci czekają
To w powiecie głogowskim i okolicy niema wykształconych Polaków?
Robotnik
19:25, 2025-12-11
4 0
jak tak czesto bedziecie wymieniac tych prezesow to odprawki prezesow beda wieksze niz udzialy pana panie ROKASZEWICZ
2 4
Akurat prezydent nie ma z tym nic wspolnego
5 0
Wzięli jakiegoś nieuka a tylu jest ludzi wykształconych. No chyba że taki był warunek tego " konkursu"
4 0
To w powiecie głogowskim i okolicy niema wykształconych Polaków?
1 0
Może sa no ale to za mało na taką fuche
0 0
Zatrudnili osobę z kompetętną bez wykształcenia a teraz się uczy nie za swoje kto ją zatrudnił dobry wujek po znajomości
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz