Poseł Piotr Borys krytykuje nowe rządowe procedury związane z pandemią

Poseł Piotr Borys z PO na konferencji prasowej w swoim biurze w Głogowie skrytykował najnowsze ogłoszone przez rząd rewolucyjne procedury w obliczu pandemii koronawirusa. 

Po pierwsze, według niego, wprowadza się je za późno, po drugie są niejasne dla pacjentów, a po trzecie i tak wciąż przeprowadza się za mało testów. To jest krótkie podsumowanie Piotra Borysa. - Mam najnowsze informacje, że w dniu wczorajszym w całej Polsce przeprowadzono tylko 10 tysięcy testów na covid, gdy są możliwości na 60 tysięcy - powiedział poseł Borys. Generalnie jednak odniósł się do ogłoszonych niedawno nowych procedur postępowania.

Posła zbulwersowało, że rząd negocjuje z lekarzami pierwszego kontaktu tak późno i ogłasza nowe procedury, gdy już rok szkolny się rozpoczął, a jesień nadchodzi. Przy czym - jego zdaniem - nowe procedury są jeszcze bardziej skomplikowane i niezrozumiałe dla ogółu. Poseł opowiedział, że Porozumienie Zielonogórskie Lekarzy wymusiło, aby pacjenci nadal byli skazani na teleporady i aby przychodnie zdrowia nie obsługiwały bezpośrednio pacjentów z objawami covidu. Będą oni skazani na teleporady, a nawet więcej - zostaną wprowadzone jeszcze inne możliwości kontaktów z lekarzem pierwszego kontaktu, w formie e-porad przez internet. - Ogromna rzesza osób może czuć się zagrożona, bo musi być mobilna internetowo - poseł twierdzi, że dla wielu osób nie będzie takie proste zgłosić się na e-poradę, następnie dostać e-skierowanie na wymaz w kierunku covidu.

Według posła PO na wieść o tych zmianach ludzie są zdezorientowani. - Dotarły do mnie sygnały nie tylko od mieszkańców Głogowa, że nie czują się bezpiecznie przed spodziewaną drugą falą zakażeń, gdy nowy minister zdrowia ogłosił nową strategię. Można czuć się dziś niepewnie, gdyż zasady postępowania są bardzo nieczytelne - mówił. Pierwszy problem - co z pacjentami. Drugi - gdzie mamy robić wymazy, bo nie ma czytelnie określonych punktów - uważa poseł. Według niego może dojść do zamieszania także dlatego, że teraz coraz więcej osób będzie chorowało na grypę.

- Dziś oczekujemy od ministerstwa zdrowia jasnej czytelnej procedury. Takich rzeczy nie negocjuje się we wrześniu, kiedy dzieci wróciły do szkoły i czeka nas fala zachorowań, głownie tych grypowych. Oczekujemy działania, a nie dopiero eksperymentowania z procedurami - apelował Piotr Borys.

Poza tym według posła Polska nie jest w ogóle gotowa do przeciwdziałania grypie. - Mamy możliwość zrobienia maksymalnie miliona szczepionek - po prostu rząd nie kupił nowych szczepionek na grypę, a cała Europa kupiła i przeciwdziała. Włochy kupiły 10 milionów szczepionek - poinformował poseł.