Takie sceny na ul. Żarkowskiej w Głogowie. Dzwonicie, piszecie - znów nie działają rogatki na przejeździe kolejowym. - To już norma - twierdzi nasza Czytelniczka. Podsyła zdjęcia. - Gdy są zamknięte i się przez dłuższy czas nie zamykają, bo są zablokowane, to tworzą się tutaj ogromne korki. Kierowcy stoją jeden za drugim myśląc, że jedzie pociąg. Po kilkunastu minutach zawracają, przeklinają, są bardzo zdenerwowani - relacjonuje.
Nie wszyscy tak jednak robią - są i tacy kierowcy, którzy jadą przed siebie.- Rogatki blokują się także przy otwieraniu. Pozostają otwarte również przez wiele minut. Nawet wtedy, kiedy nadjeżdżają pociągi. Kierowcy nie zatrzymują się przed przejazdem. Widziałam jak jeden z nich niemal wjechał pod pociąg. Przecież tutaj dojdzie do tragedii - martwi się. Na miejsce jedzie już policja.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz