Jej pisanki, kraszanki i inne cuda po prostu nie mają sobie równych. - Trzeba to kochać i mieć cierpliwość - przyznaje malarka Roma Pilitsidis, bo praca nad takim jednym jajeczkiem trwa godzinami, a czasem i dniami. - Taką kraszankę robię trzy dni - pokazuje swoje dzieło jak z koronki.
- Telemach mnie zachęcał do robienia pisanek i nawet trochę pomagał. Na przykład zrobił mi takie urządzenie do pisania woskiem na skorupce jajka - pokazuje pamiątkę. - On też ozdabiał jajka. Barwiliśmy je z Telemachem w cebuli. Zostały mi po nim dwie pisanki, lecz on przede wszystkim robił jajka do jedzenia. Owijał je gałgankami, sznurkami i wkładał do wywaru z łupinek cebuli. Wychodziły na nich różne fantastyczne wzory - opowiada, że jajka dla całej ich rodziny były bardzo ważnym elementem świąt.
Mówi, że przede wszystkim jajko na pisankę lub kraszankę musi być białe. Poza tym gotuje się je na wolnym ogniu bardzo długo. Dwie lub nawet trzy godziny. Wtedy w środku wysycha, a niekiedy słychać jak w środku lata kuleczka.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz