Zamknij

Rozpoczął się proces byłej nauczycielki z "Zielonego Przedszkola" oskarżonej o znęcanie się nad niepełnosprawnym dzieckiem

09:39, 30.01.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 11:14, 30.01.2020
Skomentuj

Proces na prośbę zarówno matki poszkodowanego dziecka, jak i oskarżonej kobiety został wyłączony z jawności, to znaczy, że będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami, bez udziału publiczności. Sędzia zdecydował tak, gdyż mógłby zostać naruszony ważny interes prywatny stron.

Przypomnijmy, że Prokuratura Rejonowa w Głogowie oskarżyła Katarzynę G. (30 l.) o to, że od stycznia do 1 marca 2018 r. znęcała się psychicznie i fizycznie nad nieporadnym pozostającym pod jej opieką 7 - letnim chłopcem. Prokurator zarzucił jej, że wykonując swoje obowiązki nauczyciela znęcała się w ten sposób, że wielokrotnie krzykiem zmuszała chłopca do wykonywania przysiadów, co przekraczało wydolność tego dziecka.

Kobieta przyznała się, że kazała dziecku wykonywać przysiady, lecz twierdzi, że nie było to znęcanie się, bo robiła to w charakterze terapii, którą zalecono jej stosować. 7-letni chłopczyk, którego sprawa dotyczy, jest niepełnosprawny, ma zespół Aspergera. Nauczycielka Katarzyna G. powiedziała nam, że zależy jej, aby doszło do procesu i aby prawda wyszła na jaw. Poza tym jest zdziwiona, że tylko ona ma być pociągnięta do odpowiedzialności, gdyż wszystko działo się z polecenia innych osób. Podała, że pod wpływem ich zaleceń stosowała na chłopcu kontrowersyjną, lecz nadal stosowaną także w Polsce, terapię behawioralną.

W marcu br. przed sądem zapadł wyrok na inną nauczycielkę z tego przedszkola, Elżbietę K. (58 l.), opiekunkę tej samej grupy integracyjnej. Obyło się bez procesu, gdyż przyznała się do znęcania nad innym niepełnosprawnym chłopcem, a sąd skazał ją na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata na próbę oraz orzekł zakaz wykonywania zawodu nauczyciela przez 10 lat. Sąd zasądził także 7 tys. zł zadośćuczynienia dla niepełnosprawnego chłopca, nad którym się znęcała - kwota ta została uzgodniona z rodzicami dziecka. To przedszkole na Koperniku nadal działa, tylko pod inną nazwą.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%