Zamknij

Ryszard Paurowski właśnie skończył malować mural inspirowany legendą głogowską. Zobaczcie efekt! I jak?

17:40, 18.08.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 17:56, 18.08.2021
Skomentuj

Ryszard Paurowski dosłownie przed chwilą złożył podpis pod dziełem. Wielka, bo 11-metrowa, Księżna Salomea patrzy na kierowców na dużym rondzie i palcem wskazuje dolnośląskiego orła, nad którym unosi się... gołąb. Ten sam, który wskazał, gdzie ma stanąć kolegiata - w mieście czy na Ostrowie Tumskim. To nawiązanie do legendy, o czym przeczytacie poniżej.

Ryszard Paurowski "Ryś" z Raciborza mural tworzył z Kacprem Poczyszczem przez 16 dni po 10-12 godzin pracy dziennie. Ale było co malować. Ściana ma ponad 20 metrów wysokości, a sama Księżna Salomea ma 11 metrów wzrostu. Jest hiperrealistyczna. Ale nie mogło być inaczej jej pierwozorem jest głogowianka Kaja, która użyczyła swojego wizerunku do tego dzieła.

- Malowanie murali komercyjnych wiąże się z tym, że nie do końca można odpłynąć artystycznie. Ale ja staram się wrzucać jakieś smaczki z twórczości współczesnej nawet w takich projektach. Przykład? Tutaj Księżna Salomea ma na przedramieniu... tatuaż - śmieje się Ryszard Paurowski.

Projekt artysty był konsultowany nawet z prezydentem Głogowa. Ale twórca chwali współpracę z samorządem, uważa, że pozwolono mu zrealizować jego wizję. - Trzeba było sprawić, żeby mural był czytelny, ale zarazem coś przenosił. Dołożyłem na górze dolnoślaśkiego orła, a nad nim gołębia zgodnie z legendą. Jest też głóg, jest Salomea, a za nią witraż z mostem i kolegiatą. Witraż ma nawiązywać do stylistyki świątyni. Trzeba było połączyć realistyczną formę ze sztuką street art - opowiada Ryszard Paurowski i zaznacza, że jest bardzo zadowolony z efektu.

- Osobiście dążę do hiperrealizmu. Jestem pasjonatem malarstwa i to ma być pakrycznie zdjęcie i Salomea jest jak ze zdjęcia. A sztukę robi się dla ludzi - tych bardziej świadomych i tych mniej. Ale ona ma ich karmić. Nie wiem, jaki będzie odbiór, ale liczę, że ok - dodaje Paurowski. Drzewo być może zostanie wycięte, wówczas mural będzie widoczny w pełnej okazałości z każdej strony. Dziś najlepiej wygląda od strony ul. Sikorskiego. Dla tych, którzy zjeżdżają z dużego ronda, widzą go świetnie.

- Uważam, że wyszło super. Pewnie gdybym miał jeszcze tydzień, to może coś bym poprawił. Ale udało mi się na ścianę przenieść wszystkie symbole i nawiązać do tej legendy. To było fajne zmierzenie się z tematem - dodaje twórca. Ryszard Paurowski murale tworzy od 2014 roku, ale w ogóle maluje od 28 lat. Wcześniej współpracował z Miejskim Ośrodkiem Kultury i dlatego udało mu się nawiązać współpracę przy tym muralu. 

Księżna Salomea to bohaterka jednej z głogowskich legend "Księżna i gołąb" Fundatorka kolegiaty nie doczekała zakończenia jej budowy, ale według legendy udało jej się wybudować świątynię, mimo że trudno było wybrać miejsce jej postawienia - na Ostrowie Tumskim czy w mieście? I tu źle, i tu nie dobrze.

(...) Ta spokojna i delikatna Salome zaczyna go (księcia Konrada) męczyć budową nowego kościoła. Tak jak gdyby nie dosyć było poprzednich zmartwień. I skąd na to wszystko brać pieniądze. Wszak miasto jeszcze nie zabudowane. Tylko kilkanaście domów wokół rynku. Jeszcze nie przynosi docho­dów. A z okolicznych wsi prawie wszystkie daniny są w naturze. Jeść i pić jest co, ale pieniądze? W dodatku gdzie tą kolegiatę budować? Dotychczasowa stała na wyspie, zaraz za rozpadającą się obecnie bramą opuszczonego grodu. Wszystko tam w ruinie. Tymczasem proboszcz chce koniecznie wysta­ wić nowy budynek na dawnym miejscu, jako że teren należy do niego. A wójt Fryderyk przeciwnie. Widzi kolegiatę tylko w mieście. Wszak splendor od tego rośnie i nowych osadników przyciągnie. Zwariować można. (..)

Według legendy o miejscu budowy kolegiaty zdecydował... gołąb, którego Salomea wypuściła z wieży zamkowej. (...) Nie składno wam się godzić, to niech los rozstrzygnie. Onegdaj dostałam od niewinnej dziewki białego gołębia. Jutro, po mszy u św. Piotra, wypuszczę go z wieży zamkowej. Tam gdzie usiądzie będziemy chram stawiać (...) 

(...) Biały gołąb wyfrunął, wzbił się wysoko w górę i zaczął zataczać koła. Początkowo poszybował nad miastem i wójt Fryderyk poczuł przypływ radości, zdawało się bowiem, że usiądzie na drzewie rosnącym na rynku. Gołąb jednak poleciał dalej. Ponownie przeleciał koło wieży na drugą stronę Odry i widać zmęczony lotem, usiadł na bramie dawnego grodu. (...)

(...) Minęły lata. Na Ostrowiu Tumskim, w miejscu gdzie kiedyś usiadł biały gołąb stanęła murowana, gotycka kolegiata. Księżna nie doczekała zakończenia budowy. Pocho­wano ją w kościele św. Piotra. Ale jej syn i następca Konrada na tronie książęcym, Henryk III. wykonać kazał dwa piękne posągi fundatorów kolegiaty: Konrada i Salome, które stanęły w niszach po obu stronach prezbiterium. (...) 

To fragmenty legendy głogowskiej, która była inspiracją do powstania tego murala? Widać tę inspirację?
RED 

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%