- Dramat - w oczach Piotra Wolskiego, wędkarza, pojawiają się łzy. Był nad Odrą dziś rano (5.08.) około godz. 8. Załamał się. - Łowię ryby od 15 roku życia - od 36 lat - i takiego czegoś jeszcze nie widziałem -nie ukrywa głogowianin. Idąc od samochodu do wody, czyli to odcinek około 100 metrów, wyczuł smród. - Ten smród mnie zaniepokoił. Po dojściu do brzegu rzeki, gdy zobaczyłem śnięte ryby, to dotarło do mnie co się stało - dopłynęło do nas to coś, co koledzy kilka dni wcześniej z Oławy nam pokazywali - opowiada.
Na brzegu rzeki jest wiele martwych ryb. - Przed chwilą dostałem informację, że namierzono koło Oławy jakiś zakład produkcyjny i okazuje się, że środek ten, który dostał się do wody, jest bardzo toksyczny. Problem jest taki, że środek nie jest rozpuszczalny w wodzie. Potrafi się unosić na powierzchni wody, ale też osadza się na brzegu i dnie - pokazuje. Uważa, że mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną. - Ryba pada na naszych oczach - załamuje ręce wyciągając na brzeg pokaźne szczupaki. - Spływają tutaj ryby śnięte też kilka dni wcześniej. Szybko się rozkładają - mówi, że to zagrożenie także dla zwierząt, które zaraz się tutaj pojawią po padlinę, bo i one mogą zginąć. - Ryby zjadają ptaki, nadodrzańskie wydry i lisy - wymienia pan Piotr.
Pobrano już próbki wody z głogowskiego odcinka Odry - od Kluczy do Dobrzejowic. Wyników badań jeszcze nie ma. Obawia się czarnego scenariusza do którego doszło kilka lat temu na Warcie. - Koledzy opowiadali, że rzeka umarła. Życie do rzeki zaczęło wracać dopiero po pięciu lat. Musimy mieć więc świadomość, że u nas doszło do zniszczenia ekosystemu drugiej największej rzeki w Polsce - Odry - podkreśla wędkarz.
Zanieczyszczona woda może dostać się też do portu przy kolegiacie. - Przecież to system naczyń połączonych. Wiemy dobrze, że ten port to jedna z głębszych zatok w okolicy. Nie jest tylko zimowiskiem ryby - zauważa.
Ostrzega jednocześnie, aby ludzie nie wchodzili do Odry i się w niej nie kąpali. Nie wpuszczali też tam psów. A przecież nie tak dawno, bo w ubiegłym tygodniu, woda była czysta. - Tak czysta nie była od lat. Pojawiły się w niej szlachetne gatunki ryb, nawet raki - i to świadczy o tym, że wszystko szło w dobrym kierunku - żałuje, że zostało to tak szybko zniszczone.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz