SOR się zakorkował! Siedem karetek w kolejce. Jedna za drugą. Co tam się stało?

O tej sprawie poinformowali nas głogowianie, którzy byli w szoku, że pod Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, stało aż siedem karetek. Jedna za drugą. Nie wiedzieli, co się dzieje. - Ponoć nie ma lekarza - mówili.

Głogowski szpital potwierdza, że SOR się po prostu zakorkował. - Teraz, w czasie epidemii, przyjęcia się przedłużają, bo takie są procedury - nie ukrywa Ewa Todorov, rzecznik prasowa szpitala. Wskazując, że każdy pacjent musi zostać skontrolowany w namiocie ustawionym w pobliżu SOR-u, gdzie sprawdza się czy nie jest potencjalnie zakażonych COVID 19. - Jeżeli ma objawy chorobowe, to kierowany jest do izolatki - dodaje.

Dyrekcja szpitala uspokaja. - Sytuacja jest pod kontrolą - mówi nam Edward Schmidt, prezes Głogowskiego Szpitala Powiatowego i wyjaśnia, że pojawienie się kilku karetek pogotowia przed naszym SOR-em, to efekt zamknięcia SOR-u w Lubinie. - Nasze oddziały neurologii i wewnętrzny czasowo nie przyjmują chorych, dlatego dla kolejnych przywożonych osób musimy szukać miejsc w innych placówkach - tłumaczy.
RED