Odnaleziono 70-letniego mężczyznę, którego zaginięcie w poniedziałek (9.03.) około godz. 19 zgłosiła rodzina. Ten miał wyjść rano z mieszkania przy ul. Neptuna. Nie wracać przez wiele godzin. Wszczęto alarm, bo starszy mężczyzna miał chorować na Alzheimera. Po godz. 22 policja, strażacy i pogotowie ratunkowe rozpoczęły jego poszukiwania.
W Głogowie udział w nich brało około 40 osób. Ale jak się okazuje nie tylko tutaj trwała akcja. - W poszukiwania zaangażowano też jednostki w kraju - mówi nam Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie. Dlaczego? Pojawiła się informacja, że ten mógł udać się do swojego domu znajdującego się pod Szczecinem. I faktycznie tak się stało.
Dziś (10.03.) policja ujawnia szczegóły akcji. Okazuje się, że informacja podana przez rodzinę mężczyzny o jego chorobie była nieprawdziwa. - To jest nieodpowiedzialność - nie ukrywa Kaleta. W przypadkach, kiedy chodzi o poszukiwania osób chorych właśnie m.in. na Alzheimera obowiązują całkowicie inne procedury.
Prawdopodobnie doszło do konfliktu rodzinnego. 70-latek bez słowa wyjechał do Szczecina. Nie odzywał się do najbliższych. Jest cały i zdrowy. Akcja poszukiwawcza była więc zbędna. Czy ktoś poniesie konsekwencje? Na razie nie wiadomo.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz