Surowe kary za zaniedbania w związku z ASF. Losowe kontrole

Nakazy dostali hodowcy, którzy nie wykonali zaleceń pokontrolnych i mimo zagrożenia afrykańskim pomorem świń nadal nie przestrzegali zasad bioasekuracji.

Kontrole przestrzegania zasad bioasekuracji inspekcja weterynaryjna przeprowadza losowo, bez zapowiedzi. Jak dotąd w naszym powiecie, poza przypadkiem w 2018 r. Nie stwierdzono na tyle poważnych uchybień, by trzeba było zastosować przewidziany przez prawo nakaz zabicia świń bez odszkodowania oraz zakaz dalszego utrzymywania tych zwierząt.

- Nie widzimy na razie potrzeby wprowadzania takich obostrzeń. Z reguły nasi hodowcy radzą sobie z prowadzeniem całej wymaganej dokumentacji związanej z bioasekuracją, a przede wszystkim przestrzegają reguł czynnego zabezpieczenia hodowli przed wniknięciem wirusa do stada - wymienia m.in. maty przy wejściach i wjazdach na teren gospodarstwa czy zabezpieczenia chlewni przed dostępem osób postronnych oraz zwierząt, również domowych.

Przypomina, że sprzedaż świń ze stref ASF wymaga zgody PIW poprzedzonej analizą ryzyka. Aby ją uzyskać hodowcy muszą mieć porządek w rejestrach, a przede wszystkim wszystkie zabezpieczenia. Zdarzają się pouczenia i nakazy uzupełnień. - Po stwierdzeniu podczas kontroli gospodarstw utrzymujących świnie uchybień w bioasekuracji wydawane są decyzje administracyjne wzywające do natychmiastowego ich usunięcia. Nie było jeszcze konieczności wydania decyzji nakazującej likwidację hodowli - informuje Grzegorz Kowalik, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Polkowicach.
RED