Święcenie pokarmów to najważniejsza wielkanocna tradycja. Wierni tłumnie odwiedzają kościoły, a w koszyczkach nie brakuje baranka, chleba, soli, pieprzu, jajek wędlin i chrzanu. Głogowianie coraz częściej preferują własne wyroby.
-Tata zawsze na święta przygotowuje białą kiełbasę i wędzoną. Lubimy też same coś upiec i chlebek, i babki - mówią dwie młode głogowianki. Pan Piotr święcił koszyczek razem z córką i też w tym roku jest "swojsko": - Kupiliśmy z teściami wędzarnię przed świętami. I są to nasze wyroby - przyznaje.
Wierni podczas święcenia wysłuchali czytania z Dziejów Apostolskich: "Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie."
Święcenie pokarmów odbywa się w kościele Bożego Ciała w Głogowie od 9:00 do 16:00, co pół godziny. Ponadto w kaplicy św. Mikołaja w Głogowie został umieszczony stół nakryty białym obrusem, na którym można złożyć żywność, która stanie się częścią świątecznego śniadania dla gości z Ukrainy.
RED
FOTO: Iwona Konecka
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz