Mejsi to kilkumiesięczny szczeniak. Została pogryziona przez owczarka niemieckiego. - Miała złamanie spiralne kości promieniowej i łokciowej oraz złamanie otwarte. Jest po zabiegu - opowiada Eliza Śladewska (26 l.) z jednej z okolicznych miejscowości, właścicielka pieska.
Leczenia kundelka trwa. - Od tamtego czasu cały czas jest na antybiotykach i regularnie jesteśmy u weterynarza. Na tej lutowej wizycie usłyszeliśmy, że kości Mejsi nie zrastają się tak jak powinny. Zrobił się zator, który utrudnia to jeszcze bardziej. Dlatego musimy jak najszybciej dostać się do ortopedy, bo inaczej grozi jej amputacja nóżki - dodaje.
Niestety w domu jest ciężka sytuacja finansowa. Mają małe dzieci i kłopoty z pracą spowodowane epidemią koronawirusa. Dlatego proszą o pomoc. Potrzebują jeszcze około 3 tys. zł na leczenie kundelka. Założyli internetową zbiórkę, szczegóły TUTAJ. - Będziemy wdzięczni za każdą okazaną pomoc - dziękują.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz