Minęły trzy lata od śmierci radnego Pawła Chruszcza. Miał 42 lata. Miał żonę i dwoje małych synów. Był znanym i bardzo lubianym radnym, jednak również taką osobą, która nie stroniła od rozliczania czy krytykowania. Zajmował się problemami ekologicznymi i miejskimi.
Przypomnijmy, że 30 maja 2018 roku wieczorem nie wrócił do domu, nie odbierał telefonu. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Poszukiwania ruszyły ok. północy, ale zostały zawieszone i wznowione następnego dnia rano. Szukali go policja i straż pożarna, a także znajomi i kibice Chrobrego Głogów. Właśnie w tamten czwartek (31.05.) ok. godz. 13 kibice w okolicach Odry, koło wsi Droglowice, znaleźli najpierw jego samochód, a w pobliżu zwłoki. Wisiały na słupie energetycznym stojącym przy polnej drodze. Śledztwo w sprawie jego śmierci zostało umorzone. Jak ustalono przyczyną śmierci radnego było "uduszenie gwałtowne w mechanizmie powieszenia".
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz