Na MyGlogow.pl pisaliśmy, że we wtorek po Jeziorze Sławskim pływało 12 małych pontonów ze specjalnymi urządzeniami ultradźwiękowymi. W kilkanaście godzin prześwietliły wszystko, co jest na dnie jeziora - roślinność, ukształtowanie dnia, zachowania ryb. Badanie przeprowadziła ekipa Cezarego Karpińskiego z firmy MaxiMapa. Czego się dowiedzieliśmy?
Już przed badaniem Karpiński był zaskoczony tym, że nasze jezioro nie kwietnie. Bo przy tej temperaturze powinny być glony, a woda mocno mętna. Nie w Sławie. Badania potwierdzają, że nasze jezioro ma się dobrze. - Jest dużo ryb na rożnych głębokościach - w tym w toni jeziora, przy górkach. Wygląda to zaskakująco dobrze, bo wszędzie jest tlen. Praktycznie nie wykryliśmy miejsca bez życia, beztlenowego - tłumaczy Cezary Karpiński. Dodaje, że na zdjęciach widać, że jest dużo ryb w ławicach. Nie są rozproszone, nie szukają tlenu, bo im go nie brakuje. A roślinność pod wodą jest żywa i intensywna, co jest charakterystyczne dla czystych zbiorników wodnych.
Najgłębsze miejsce na jeziorze ma 11,7 metrów! Są też płytsze, zwłaszcza w zatokach jeziora, ale dzięki badaniu powstała mapa, z której wędkarze czy żeglarze będą mogli łatwo odczytać, gdzie takie miejsca się znajdują. Wędkarze z pewnością mapę będą wykorzystywać do określania, gdzie ryb może być najwięcej, a żeglarze, które miejsca omijać, bo są zbyt płytkie. Tak samo motorowodniacy. Mapa na pewno nie pomoże kłusownikom, o co martwili się Czytelnicy MyGlogow.pl, bo ryby się przemieszczają i tak łatwo z nimi przestępcy mieć nie będą.
Lada chwila na Jeziorze Sławskim zostaną rozegrane dwie znaczące w Polsce imprezy wędkarskie. Był to więc bardzo dobry powód, żeby takie nowatorskie badania przeprowadzić. - Ostatnia mapa batymetryczna jeziora jest sprzed kilku lat i jest już niedokładna, więc postanowiliśmy zaprosić do nas Cezarego Karpińskiego, żeby przygotował nową - mówił portalowi MyGlogow.pl Mirosław Kmiecik, szef Gospodarstwa Rybackiego Sława. FED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz