Teresa (70 l.) i Bernard (76 l.) Łańscy poznali się lata temu w Famabie. Oboje pracowali w tym głogowskim zakładzie. Pani Teresa w administracji, pan Bernard jako tokarz. - Dziś ten zawód pewnie młodym już obcym jest! - żartuje. A przecież właśnie będąc tokarzem spędził całe zawodowe życie, bo przepracował tam 41 lat.
Najpierw były rozmowy, miłe uśmiechy, aż doszło do randki. Wspólnie wybrali się na kabaret. Później pan Bernard nie odmawiał pomocy pani Teresie. Kiedy trzeba było, to podwoził wybrankę gdzieś motocyklem. Po kilku miesiącach znajomości pobrali się. Był ślub, wystrzeliły szampany. Doczekali się córki. - I mamy wnuka - mówią dumnie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz