Około godziny 18.40 na skrzyżowaniu ul. Legnickiej i Piłsudskiego w Głogowie doszło do poważnego zderzenia. W karetkę pogotowia na sygnale wjechał kierujący volkswagenem. Karetka z Zespołem Ratownictwa Medycznego z Polkowic jechała od strony Jaczowa z pacjentem z Dzikowa (gm. Gaworzyce). Polkowicki zespół został tam wezwany do 63-letniego mężczyzny z bólami w klatce piersiowej. Chwilę przed przyjazdem zespołu serce 63-latka przestało bić.

Ratownicy przystąpili do reanimacji. Udało się mu przywrócić funkcje życiowe. Wtedy został zabrany w ciężkim stanie do szpitala w Głogowie, gdzie czekał już na niego zespół lekarzy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

Ale nie udało się karetce tam dojechać. W tył pojazdu uderzył samochód osobowy. Nie wiadomo, czy karetka wjechała na skrzyżowanie na zielonym czy czerwonym świetle. Na miejsce wysłano dwa kolejne zespoły ratownictwa. Ruch na drodze zablokowano. Pacjenta przejęła druga kartka i trafił do szpitala. Tam udzielono mu pomocy.

Z relacji kierowcy karetki, wynika, że kierowca samochodu zagapił się w telefon i dlatego nie zauważył karetki na sygnałach dźwiękowych i świetlnych. Kierowca volkswagena się jednak do tego nie przyznał. Sprawę będzie więc musiał najprawdopodobniej rozstrzygnąć sąd. 
RED