To przystanek w Moszowicach (gm. Kotla) przy drodze wojewódzkiej 319,który stoi po prawej stronie jadąc z Głogowa w stronę Kotli. - Znów nam ktoś go pomalował - żalą się mieszkańcy. Okazuje się, że przystanek - choć nowy - to ciągle jest dewastowany. Opowiada o tym wójt Łukasz Horbatowski, bo przecież to wiąże się z dużymi kosztami.
- To są przystanki gminne. Mamy z nimi wielki problem - z ich dewastacją i utrzymaniem porządku - nie ukrywa wójt. Załamuje ręce. - Najgorszy jest okres wakacyjny. Ilość śmieci na nich pozostawianych woła o pomstę do nieba. Ludzie jeżdżą i zostawiają na nich pełne worki śmieci. Najgorzej jest na skrzyżowaniu Kotli z Głogówkiem. Tam każdego dnia trzeba sprzątać - dodaje.
Oczywiście gmina naprawia uszkodzone przystanki. Ten w Moszowicach faktycznie jest pechowy - jeśli tak to można nazwać. - Już wiele razy wymienialiśmy w nim szyby. Niestety nie wszystkie takie malunki można też szybko usunąć - przyznaje wójt Horbatowski. Gminne mienie jest ubezpieczone, co jednak jest marnym pocieszeniem - byłoby nim na pewno to, gdyby takich napraw nie trzeba było w ogóle robić.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz