Alarm w Szkole Podstawowej nr 2 w Głogowie. 7-letni uczeń postawił rano wszystkich na nogi. Na lekcji z plecaka wyciągnął przedmiot przypominający broń. - Zobaczcie, co mam! - mówił pierwszoklasista. Wychowawca w porę zareagował i mu go zabrał. Do szkoły przyjechała policja.
- Nauczyciel nie wiedział, czy to prawdziwa broń. Nie wyglądała na atrapę. Mamy swoje procedury, musimy ich przestrzegać. Był to niebezpieczny przedmiot - mówi dyrektor Mariola Kokot.
W pilnym trybie wezwano też rodziców. Dyrektor apeluje, aby zwracać większą uwagę na to, co dzieci przynoszą do szkoły. - Należy dziecku przeszukać plecak i takie zabawki wyciągnąć. To nie są żarty - przestrzega.
Rzecznik prasowy głogowskiej policji Bogdan Kaleta potwierdza, że dziecko przyniosło atrapę broni. - Nauczyciel zachował się w tej sytuacji właściwie - stwierdza.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz